Witam się z wszystkimi,
prawie dwa lata temu spełniłem swoje marzenie o AR sprowadzając sobie szwajcarską, bordową 159, po lifcie, z mocniejszym silnikiem diesla.
Wtedy wszystko wskazywało na to, że będę tym autem dużo jeździł, wiec diesel wydawał mi się rozsądniejszą opcją.
Życie zweryfikowało moje przewidywania.
Niedługo potem dostałem służbowy samochód z możliwością używania go również do celów prywatnych.
Więc siłą rzeczy 159tką jeżdżę mało, a jeśli już to tylko w dłuższe trasy - bo ten diesel do tego nadaje się świetnie.
Rozsądek każe mi to auto sprzedać, bo po co ma stać bez sensu.
Dałem więc już nawet ogłoszenie.
Ale bakcyla zdążyłem już złapać Zbliża mi sie termin zmiany samochodu służbowego i zaczyna walczyć aby była to Gulia... w benzynie
Jest zatem spora szansa, że zostanę z wami na dłużej
Pozdrawiam,
Olek