Witam wszystkich,
Tydzień temu stałem się, póki co, szczęśliwym posiadaczem Giulietty. Kup Toyotę mówili, kup Hondę mówili, a tu klops. Miłość od pierwszego wejrzenia (choć wiemy jak to z miłością bywa), wpadłem po uszy i uśmiech z mej paskudnej gęby nie złazi. Mam tylko nadzieję, że ta miłość nie będzie z serii tych trudnych.