Cześć wszystkim !

Moja krótka Alfo-historia:

Od zawsze podobały mi się auta Alfa Romeo, w szczególności model 159. Kilka lat temu, kiedy zacząłem pracować - od razu zacząłem też zbierać pieniądze na pierwsze (własne) auto, miała to być właśnie Alfa 159. Wcześniej jeździłem już czerwoną 147 Twin Spark. Los jakoś tak się poukładał, że spontanicznie kupiłem Lagunę Coupe 2.0 DCI była ona składakiem, typowym zakupem od handlarza cwaniaka, ale swoje zadanie przez półtorej roku spełniła. Później znów natrafiła się "okazja" na zmianę auta, zakup od rodziny - Passat CC 20 TDI. Auto okazało się niekończącą się skarbonką, jeździłem nim dwa lata - aż do wczoraj. W międzyczasie kupiłem też "przejściowe" auto - piękną 147 z bananowymi skórami, która na przeglądzie dostała negatyw ze względu na cytując mechanika "jakiś ajzol zamiast podłużnicy"

Po tych przygodach dość mocno nastawiłem się na "coś nowszego", auto którym nie będzie trzeba się non stop zajmować, z potwierdzoną historią - padło na Lexusa IS250 w hybrydzie. Jednak wołający co chwilę o płyn chłodniczy Passat sprawił, że musiałem zrewidować plany i kupić coś "na już" w podobnym budżecie. Brat przypomniał mi o marzeniu sprzed kilku lat i tym sposobem stałem się posiadaczem Alfy Romeo 159 z silnikiem 1,75 TBI.

Auto jest bezwypadkowe, z polskiego salonu, stan licznika na ten moment wynosi 178 tys. km, to mój pierwszy benzyniak. Słyszałem/czytałem historie o tym jak po pierwszej jeździe można zakochać się w tym samochodzie i muszę przyznać, że nie inaczej jest w moim przypadku. Wrażenia są niesamowite Moja Alfa poza tym, że wydaje się być technicznie sprawna posiada kilka mankamentów i wiele detali wizualnych do poprawki, także liczę na wsparcie doświadczonych forumowiczów w mojej drodze do zrobienia z niej "igiełki"

Pozdrawiam, Tomek