turbo w silniku 2.0 16v Ts

[siewcu]

Silnik trzeba odprężyć więc albo wklęsłe tłoki albo głowica na kanapce czyli dwie uszczelki a w środku blacha 0.8 mm. IC musi być - im większy tym lepiej, dobierz coś co ci wejdzie z fimc. Dolot z silikonu i rur trzeba rzeźbić. Turbinka jakaś mała np z subaru wrx. MBC wskazane, zawór upustowy na dolocie - zobaczysz jak wyjdzie ci z miejscem. Wydech trzeba cały przerobić. Temat musi być oczujnikowany , ciśnienie doładowania, temp spalin i AFR. Doładowanie na początek 0,5 bara i obserwować co się dzieje. Gdy pojawi się w silniku więcej powietrza istnieje niebezpieczeństwo, iż pojedzie na ubogiej mieszance i w związku z tym temperatura spalin wzrośnie co będzie grozić spłynięciem tłoków do miski olejowej. Jak to będzie jakoś gęgać to mapę paliwa trzeba będzie zmienić. To tak w skrócie.

Zaprzestań takich porad, jeszcze ktoś pomyśl, że pojedzie bez strojenia. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura.

Po pierwsze, silnika nie odpręża się na pałę - trzeba przeliczyć stopień sprężania. Po drugie - fimc nie istnieje, jest co najwyżej FMIC. I nie największy jak tylko się da, tylko adekwatny do planowanej mocy. Dolot z silikonu i rur? Fajnie, tylko trzeba umieć to pospawać tak, żeby się nie rozleciało i miało sens. Nie wiem co to jest turbinka, więc wyjaśnij. Turbosprężarka rozmiaru adekwatnego - trzeba dobrać. MBC nie wskazane. Kontrola doładowaniem w zależności od budżetu - albo MBC(tanio) albo EBC(porządnie). Wydechu przerobić nie trzeba, jego trzeba ZROBIĆ OD NOWA. Oczujnikowany temat? Jaki temat? Silnik to nie temat. Jakie 0.5 bara? Chcesz motor wysadzić? Jazda na pałę po doładowaniu silnika? Trzeba mieć pojęcie i to duże, żeby to uruchomić. Zapłon, paliwo, doładowanie. Jak robić to albo na seryjnym ECU - jeśli jest taka możliwość albo od razu jakiś Stand Alone - żadnych detów sretów i innych tego typu wynalazków. Albo porządnie, albo wcale.


Jak doświadczeni mówią, że lepiej włożyć 16vt/20vt, to znaczy, że tak będzie lepiej. I nie próbuj wymyślać koła na nowo - chyba że masz zbędne co najmniej kilkanaście tysięcy i możesz je wyrzucić do śmieci, wtedy proszę bardzo, szerokiej drogi - baw się. Ale jeśli nie, to idź za głosem doświadczonych. Nie będziesz żałować.

[Andy1970]

Cóż - na to wychodzi, iż nie mam pojęcia o mechanice. Nie pozostaje mi nic innego jak odsunąć się dyskretnie w cień i pozostawić pole do popisu dzieciom neostrady .

[siewcu]

O mechanice może i masz pojęcie, ale o tuningu zero.

Możemy zrobić mały eksperyment. Znajdziemy chętnego na dmuchnięcie. Podejmę się montażu przekładki UPG w podanym rozmiarze i ustawię na MBC 0.5b doładowania. Jeśli jest tak jak pisałeś, to nic się nie stanie. Ale jeśli nie masz racji, silnik wybuchnie - i propozycja moja jest taka, że jeśli silnik wybuchnie, to zapłacisz za nowy silnik + zbudowanie tego jeszcze raz na porządnych gratach + auto zastępcze na czas modów. Bo skoro masz aż tak wielkie pojęcie to przecież nic się nie stanie. Ale jak się stanie, to popłyniesz kilkadziesiąt tysięcy. Pasuje? Pracę własną mogę włożyć za darmo, aby tylko zobaczyć tę porażkę i zmarnowanie kilkudziesięciu tysięcy przez specjalistę światowej klasy.

[arekgr]

AR to nie Honda, gdzie można się bawić prosto, szybko i tanio w doładowania - kompresory, turba, co kto woli. Lepiej dać sobie spokój z takimi modami AR

[m4tinez]

https://plus.google.com/photos/11643...Nuy54Ko2K3nzwE

Może nie Alfa Romeo, ale dobry przykład że nie trzeba tak wydziwiać jak siewcu pisze.
Koleś założył turbo do matiza, sam zespawał sobie kolektor wydechowy, ogarnął elektronike,i wgl.
Ma zrobione na tej modyfikacji już ponad 30tys km i silnik nadal chodzi jak chodził.

A doładowanie ma bodajże 0,7bara przy czym będzie go teraz podkręcał na 1 bar.

Oczywiście nie mówię że siewcu mówi źle, tylko też nie ma co wydziwiać i nie wiadomo co.
Owszem, można wydać kilkanaście tys i zrobić to mega profesjonalnie, jak można zrobić prościej i też będzie jeździło.

Ale też jestem za tym że łatwiej zrobić swap na VT

[Andy1970]

Kolego siewcu - nie chce mi się z Tobą przegadywać. Skupmy się na tym by wyznaczyć prawidłowy kierunek działań dla założyciela tematu. Wnioskuje, iż planowany projekt jest niskobudżetowy więc nie możemy straszyć chłopaka sterownikiem silnika wartym więcej niż jego auto. Zakładam, iż kolega chcąc podjąć taki projekt ma umiejętności wystarczające do zrobienia dolotu, wydechu - pisząc przerobienie wydechu miałem na myśli zrobienie go od podstaw jak słusznie kolega siewcu zauważył. Przepraszam ale używam skrótów myślowych. Tak samo jak oczujnikowanie tematu - miałem na myśli kontrolę takich parametrów jak temp. spalin , AFR i ciśnienia doładowania. To , że silnik jest przygotowany to modyfikacji zakładam jako oczywistość. Silnik nie wybuchnie, jeżeli pójdzie za ubogo i ecu nie wstanie trzeba będzie mapę zmodyfikować. Jak człowiek chce zrobić projekt to niech robi. Nikt nie da mu gotowej recepty bo to kosztuje niestety. Pierwszy silnik i tak na straty pójdzie ale nabędzie doświadczenia i z następnym pójdzie mu już lepiej. I skończcie już z tymi poradami, że się nie opłaca, że lepiej oddać tunerowi, że lepiej swapa zrobić. Oczywistym jest, że Alfons 2.0 nie jest dobrą bazą do tego projektu ale takie auto kolega ma i to trzeba uszanować.

[Krusz]

Tyle że projekt matiza turbo jest wystrojony porządnie na ecumasterze czy nawet SA (nie pamiętam teraz dokładnie), czyli dokładnie to o czym Siewcu pisze
BTW. nie rozumiem dlaczego dymiące hądy są świetną bazą do modów, a nasze TSy nie.

[m4tinez]

Krusz, ale chodziło mi o to że nie trzeba aż tak bawić się w wymianę tłoków na kute, jakieś mega odprężanie itp
A w temacie, to koleś nieźle go ogarnął. Pośmigałby takim hehe

No też jestem tym zawiedziony, że benzynia nie da się tak łatwo zmodować jak diesla. Ale nie ma się co przejmować, chociaż nie musimy wymieniać dwumasa, turbiny, wtrysków, egr

A tak mi się przypomniało, bodajże na forum corsy jest temat gdzie koleś założył turbo do corsy od 1.9 tdi chyba. Dorobił jakąś flanszę do kolektora, podłączył turbo, stronę zimną zostawił goła, bez filtra itp, a wylot z turbiny do silnika pociągnął rurą od odkurzacza aż do samego silnika bez intercollera. Zero strojenia, zero nic. Założył tylko turbinę i tak jeździł. Nie wiem ile mu to chodziło, bo czytałem tylko odpowiedzi że długo nie pojeździ. Wiem tylko tyle, że przy normalnej jeździe wydech nagrzewał mu się do czerwoności więc pewnie długo nie pojeździł

[Krusz]

To trochę tak jak jedzenie sera spleśniałego zamiast pleśniowego...

Czym innym jest montowanie kutych tłoków a czym innym podstawowe strojenie - tego pierwszego raczej nie potrzeba przy niskim doładowaniu, to drugie zawsze jest wymagane.

[siewcu]

Krusz, ja bym bardziej powiedział, że Hondy są po prostu rozkminione - granica wytrzymałości tulei, tłoków i korb jest poznana - a w Alfach raczej nie...

Co by nie było, stroić trzeba i przy początkujących raczej nie należy używać skrótów myślowych - ja wiem, że to wygodne, ale potem wychodzą takie dziwne niedopowiedzenia, niedomówienia itd itp a ci, którzy nie mają pojęcia interpretują to tak jak nie powinni. Niestety, uturbianie auta jest procesem długotrwałym, drogim i wymagającym odpowiedniej wiedzy. IMO z elementów niezbędnych:
-kolektor wydechowy
-turbosprężarka
-modyfikacja bloku(dorobienie wyjścia na zasilanie oleju do smarowania turbosprężarki)
-modyfikacja miski olejowej(dorobienie wejścia na spływ oleju z turbosprężarki)
-modyfikacja magistrali wodnej do podłączenia chłodzenia wodą turbosprężarki
-kompletny układ wydechowy
-układ dolotowy do turbo
-intercooler
-całe orurowanie
-zawór upustowy
-wtryskiwacze paliwa
-pompa paliwa
-sterowanie doładowaniem
-zestaw wskaźników - minimum temperatura oleju, ciśnienie oleju, temperatura spalin, doładowanie
-ECU - najlepiej standalone, aby wystroić auto bez przepływomierza a na MAP sensorze(czujnik ciśnienia, daje to lepsze efekty niż strojenie po przepływomierzu)
-większa chłodnica wody

I wiele innych rzeczy, o których na pewno zapomniałem - celowo nie pisałem nic o odprężaniu silnika czy innych modyfikacjach dołu, i o modyfikacjach elektryki/elektroniki. Niestety, ile razy bym nie liczył, to żeby to zrobić na porządnie bez 15 000 zł nie ma co podchodzić do tematu... Poza tym dochodzą do tego modyfikacje zawieszenia, hamulców, usztywnienie budy... Dodatkowo dochodzi fakt, że takiego auta zwykły mechanik już raczej nie naprawi, więc albo budować to u kogoś, kto będzie to serwisował, albo ogarniać temat do tego stopnia, żeby zlecić podwykonawcom tylko to, co trzeba.


I podkreślam - jeśli osoby ogarnięte w temacie mówią, że taniej i łatwiej będzie zrobić swap na 16vt/20vt to znaczy, że tak jest. I to kolejna rzecz, trzeba słuchać ludzi doświadczonych i mających o tym jakieś pojęcie, bo tuning wydaje się być łatwy i tani - a w praktyce jest bardzo drogo i zazwyczaj z większością tematów pod górkę.