Cześć

Chciałem zapytać czy ma ktoś tutaj jakieś doświadczenie z zakuwaniem tarczy w automatach 2 sprzęgłowych?
Byłem na podniesieniu mocy i niestety sprzęgło się ślizgało na 5 biegu, więc odpuściłem.
Ślizgało się z racji przebiegu oraz tego że mam hak w aucie i raz przy cofaniu ze sporym ładunkiem pod górkę go przypaliłem.

Słyszałem że zakuwane są sprzęgła DSG, słyszałem że są zakuwane w okładziny kewlarowe, z drugiej strony gdzieś tam wyczytałem że zakucie w kewlar może powodować szarpanie przy zmianie biegów tym bardziej w automacie typu TCT albo DSG.
Zastanawiam się czy zainwestować w nowe tarcze czy też dać do zakucia jeśli nie w kewlar to tradycyjne okładziny.
Jakieś wasze opinie?