Witam serdecznie,
To mój pierwszy oficjalny post tak więc jeszcze raz witam serdecznie i od razu zabieram się za przejście do sedna sprawy.
Otóż jestem użytkownikiem 147 już od roku dokładnie No ale jakoś nie było czasu aby tu wejść na dłużej, a większość rzeczy dotychczas jak rozrząd, olej, filrty czy wymianę zawieszenia zrobiłem sam. Teraz mam już konkretne pytanie ponieważ przewertowałem naprawdę sporo internetu i nadal nie mam pewności co do swojego toku myślenia.
O co chodzi? Chodzi o turbosprężarkę, przewiduję jej niedaleki i powolny koniec żywota, a jednocześnie wykorzystując sytuację konieczności wywalenia na nią siana, pomyślałem o lekkim zastrzyku powietrza dla mojego JTD.
Od razu co mam w planie to umówić się z Cinkiem na chip, jednak zanim to nastąpi to chciałbym poczynić następujące kroki, aby lepiej przygotować silnik pod zwiększenie mocy. Tutaj też spotkałem się z rozbieżnymi opiniami, jedni po chipie na seryjnym turbo mają 140+ KM, a inni powiadają że bez GT1749V nie ma co robić chipa. Oto jak ja to widzę:
- seryjne regenerowane turbo (moje obecne),
- intercooler FMIC 550x180x65mm umieszczony centralnie,
- aluminiowe orurowanie (czy ktoś wie ile i jakich rur będę potrzebował?),
- mapsensor taki do 2 bar, lub wywalić obecny o ile to możliwe,
- zaślepić EGR całkowicie,
- wywalić katalizator,
- wywalić DPF
No i też mam problem z tym DPF, czy on w ogóle występuje w wersji 115 KM? Zdania są rożne, a sam szczerze nie mam pojęcia. No i co później z dolotem? Zostawić serię czy modyfikować? Czytałem też że mokre filtry załatwiają mapsensor na amen w tym układzie.
Z góry dziękuję za rzeczowe i konkretne odpowiedzi oraz najważniejsze opinie.
Nie jestem jakiś pazerny na każdy kucyk, ale wiadomo im więcej, tym lepiej. Chciałbym dojść pod 160 KM i wiem że to dużo, no ale zobaczy się.
Pozdrawiam, Przemek.