Cześć Panowie! Objawy jakie opisał sobotgh również i u mnie się tera pojawiły przy -15st.
Wiecie może czy to świadczy o uszkodzonej poduszce? Czy po prostu woda, lód się gdzieś w jej okolice dostał i stąd taka reakcja na ujemne temperatury?
Naprawa = wymiana poduszki?
Cześć Panowie! Objawy jakie opisał sobotgh również i u mnie się tera pojawiły przy -15st.
Wiecie może czy to świadczy o uszkodzonej poduszce? Czy po prostu woda, lód się gdzieś w jej okolice dostał i stąd taka reakcja na ujemne temperatury?
Naprawa = wymiana poduszki?
A ustało wraz z rozgrzaniem silnika bądź ociepleniem ? Jeśli tak to odpusc sobie wymianę. Jeśli rozróżniamy drżenie,nierówna pracę silnika spowodowana multiairem i wypadaniem zapłonu od drgań przenoszących się przez zawieszenie silnika na karoserię to można bagatelizować problem jeśli ustępuje po rozgrzaniu bądź cieplejszej aurze.
A ustało wraz z rozgrzaniem silnika bądź ociepleniem ? Jeśli tak to odpusc sobie wymianę. Jeśli rozróżniamy drżenie,nierówna pracę silnika spowodowana multiairem i wypadaniem zapłonu od drgań przenoszących się przez zawieszenie silnika na karoserię to można bagatelizować problem jeśli ustępuje po rozgrzaniu bądź cieplejszej aurze.
Tak, ustało. Ale nie ukrywam objawy przy mrozie są na prawdę nie fajne :/ samochód dziś stał w garażu podziemnym cały dzień, po odpaleniu (+5st) wszystko było jak powinno być. Zero drgań. Jutro pewnie znowu będę jeździł a ma być nieco ciepłej. Zobaczymy co się będzie działo.
Tak, ustało. Ale nie ukrywam objawy przy mrozie są na prawdę nie fajne :/ samochód dziś stał w garażu podziemnym cały dzień, po odpaleniu (+5st) wszystko było jak powinno być. Zero drgań. Jutro pewnie znowu będę jeździł a ma być nieco ciepłej. Zobaczymy co się będzie działo.
To się nie stresuj, jak nie było błędów i wypadania zapłonu to wszystko ok. Kojarzę watek sprzed 3-4 lat jak komuś nawaliło błota i wody w poduszkę i też były duże wibracje. Może niekorzystne warunki, wilgoć, opady a później duży mróz i gdzieś ci złapało. Obserwuj ale pewnie będzie ok.
A ustało wraz z rozgrzaniem silnika bądź ociepleniem ? Jeśli tak to odpusc sobie wymianę. Jeśli rozróżniamy drżenie,nierówna pracę silnika spowodowana multiairem i wypadaniem zapłonu od drgań przenoszących się przez zawieszenie silnika na karoserię to można bagatelizować problem jeśli ustępuje po rozgrzaniu bądź cieplejszej aurze.
Najdziwniejsze jest to, że teraz przy większych mrozach problem nie wrócił. Ale też myślę, że ma się co tym przejmować. Jeździć i obserwować
Szanowni,
Jako że niestety nikt z wcześniej zadających pytania nie podzielił się informacją co było przyczyną problemów z ich samochodami (i jakie było rozwiązanie), chciałbym przedstawić swój problem.
Przedwczoraj wieczorem, w piątek, (fakt, było trochę chłodniej, ale we wcześniejsze mrozy nie było żadnego problemu z odpalaniem) wsiadłem do auta, na Park przywitała mnie troszkę głośniejsza praca silnika. Faktyczny problem pojawił się jednak dopiero po wrzuceniu D - pojawiły się ogromne wibracje i dość głośna praca. Po wrzuceniu z powrotem na P praktycznie ustaje, na R już całkowicie nie słychać (czy stoi, czy jedzie).
Dla próby przejechałem kilka kilometrów. Słychać było mocno przy ruszaniu, podczas jazdy już troszkę lepiej. Po kilku kilometrach, gdy silnik się trochę rozgrzał (1, potem 2 kreski na osiem) problem zniknął. Po odpaleniu po kilkunastu minutach pod sklepem, też nie było już słychać.
Wczoraj, tj. w sobotę rano, sprawdziłem ponownie. Niestety, objawy te same. Załączam film, na którym zaprezentowałem wrażenia, które odczuwam w środku.
Co może powodować takie objawy? Jako że jest już pół roku po (przedłużonej do 4 lat) gwarancji, szukam sprawdzonego serwisu w Warszawie lub okolicach, który mógłby zająć się tą usterką? Czy można z tym "bezpiecznie" dojechać do serwisu, czy raczej auto na lawetę?
Alfa Giulia 2018, 200KM, 63k przebiegu. Wcześniej bez żadnych problemów tego typu.
Z góry dziękuję za pomoc,
pozdrawiam
Wracam z odpowiedzią. Okazało się, że po dolaniu pół litra oleju problem całkowicie zniknął i nie wrócił.
Wracam z odpowiedzią. Okazało się, że po dolaniu pół litra oleju problem całkowicie zniknął i nie wrócił.
Dolałeś olej silnikowy?
Jaki miałeś poziom na wyświetlaczu?