Witam! poszukuję taniego i dobrego lakiernika z okolic Leszna. Pozdrawiam!![]()
Witam! poszukuję taniego i dobrego lakiernika z okolic Leszna. Pozdrawiam!![]()
Hmm ja lakierowałem tanio i chyba dobrze w Rawiczu.
Zagadaj z mkautos na forum lakiernik.info.pl
W najbliższych miesiącach znowu się przejadę bo po wypadku mam cały przód do malowania.
Możesz powiedzieć, że namiar dał Ci barat czyli osoba, której w 2011 lakierował alfę 147.
No chyba, że szukasz "po taniości" czyli 100-150zł za element ... takich nie polecam i nie polecę![]()
@ Mój ALF
UWAGA
W listopadzie zeszłego roku wstawiłem auto na naprawy blacharsko- lakierniczej do warsztatu Pana Norberta Bickiego w Luboniu. Auto miało być zrobione do 24 grudnia 2012r. Niestety to wyglądało tak ładnie i kolorowo tylko podczas dogadywania szczegółów naprawy. Zapewniał jak to pięknie robi, że nie będzie śladu po naprawie, termin wyznaczony na pewno będzie dotrzymany. Niestety czar bardzo szybko prysnął. Kiedy był sygnał z ubezpieczalni, że można auto naprawiać, Norbert niby od razu wziął się ostro do pracy i rzekomo moje auto to był priorytet. Pierwszy termin wyznaczony przez Norberta - auto nawet nie zrobione blacharsko (nie ma co mówić o lakierze). Po moim telefonie i rozmowie, dlaczego auto nie jest gotowe na czas, Norbert rozłączył się podczas rozmowy. Później zadzwoniła do Norberta osoba, która wykonywała jakieś naprawy w tym „super” warsztacie i Norbert stwierdził, że nie będzie robił dalej mojego auta i wystawia je przed warsztat i mogę sobie go odebrać. Po kolejnym telefonie tej osoby Norbert stwierdził, że zrobi to auto w bardzo krótkim terminie i standardowo nic z tego nie wyszło. Terminy były wyznaczane przez „Speca” cztery razy, niestety w żadnym nie zmieścił się. Wyznaczył piąty termin i dopiero auto było do odbioru - odbiór miesiąc później od umówionej daty. Przy odbiorze jak zapytałem, dlaczego np. drzwi nie dochodzą równo lub dlaczego zderzak odstaje, to Norbert stwierdził, że naciskałem go z terminem, a sam mistrz tandety je wyznaczał. Auto odebrałem tak jak było na daną chwilę, gdyż nie mogłem sobie pozwolić na taki długi okres bez auta. Samochód po 2 miesiącach zaczął rdzewieć w miejscach, które były naprawiane. Malowanie - tragedia – w szczelinach szyb, wnękach, rantach brak lakieru, a jeżeli występuje to jest go bardzo mało, aż powierzchnia jest chropowata. Nie wspomnę już o zaciekach, które do tej pory „zdobią” moje auto. Auto podczas bardzo długiego postoju w warsztacie nie było w ogóle przykryte wewnątrz więc po takim długim czasie wewnątrz auta było pełno brudu a o tapicerce już nie wspomnę. Po wykonaniu blacharki w aucie zażyczył sobie, aby już mu zapłacić za blacharkę ponieważ On tak chce. W trakcie naprawy stwierdził także , że ja muszę zapłacić dodatkowo za wstawienie szyby w aucie – przypomnę, że kwota za naprawę tyczyła się całkowitej naprawy auta. Mógłbym długo pisać o tej sytuacji, ale chyba za bardzo się rozpisałem, więc już kończę wypowiedź.
Jeżeli ktoś chce wstawić auto do naprawy do zakładu Pana Norberta Bickiego w Luboniu, radzę zastanowić się kilka razy. Ten Pan nie wie co to jest terminowość, dane słowo i nie wspomnę nawet o efekcie pracy. Tragedia na całego. Jeżeli ktoś by chciał zobaczyć jak zostało zrobione moje auto, z miłą chęcią je zademonstruje.