Pachołki w lecie były rozstawione bezpiecznie- tak bym to określił. Ktoś jak juz jeździł w Kielcach miał ogromną przewagę
4 łapem inna jazda, ośką było ślisko, ale tylne napędy miały przerąbane
Z tego całego szkolenia mam tylko to, a szkoda, bo drugi element był najciekawszy w całym tym dniu
Ostatnio edytowane przez kylo1986 ; 17-07-2016 o 17:28
Ja to nazywam "procesem nauki" a nie błędami bo na początku dzielnie trzymałeś obie, i później też.
(swoją drogą krzyżowanie samo w sobie błędem nie jest przecież jak się dobrze siedzi , w zależności od układu można cały tor przejechać bez odrywania rąk od kierownicy (poza momentami zmiany biegu). O asfalcie i torze wyścigowym mowa, bo nie o rajdzie gdzie kręcą więcej i gdzie może faktycznie te żółte czy czerwone paski na kierownicy się przydają, bo można się pogubić pewnie. Ale zaletą nieodrywania rąk jest to, że nie można się pogubić jak są koła. A w Alfach szczególnie to fajne jest bo mały zakres od max w prawo do max w lewo mają (nie wiem jak 75tka).
No jak już obróci to się kręci więcej.
To był 3 przejazd, kiedy wiedziałem już gdzie jest moje miejsce w klasyfikacji i mogłem sobie pozwolić na przejazd z przymrużeniem oka, stąd przesadna ilość gazu na łukach wtedy też dotarło do mnie, że mając sensowną prędkość w danym kierunku łatwiej jest pojechać nieco bokiem niż przy niskiej prędkości gdzie byle kałuża potrafi zmienić krajobraz o 180 st.
http://www.facebook.com/75modificata/ <- opowieść o trudnej i burzliwej miłości ;-)
Chyba Kylo1986 pisał o 75-tce innej : _em'a .
(super po prostu z tymi nicka'mi )
A co do trakcji to wszyscy jednakowo ślisko mieli przecież, szkoda rezygnować gdy się już przyjeżdża. No ale nic na siłę.
Wrzuci ktoś te wyniki w końcu ?
Czołówka włoska, fajnie Ale co ja widzę ?! - Ciężżżżka Brera na śliskim najlepsza !
No no , gratulacje FX25 !
Tomi za to w 1 sekundzie powtarzalności się zmieścił, co jest trudne normalnie, a co dopiero na śliskim jak łatwo o błąd, ale chyba najlepiej tor znał?
A Best-Lap - Artur ale nie Artas w Fiacie Coupe, też nie lekkim raczej.
Szkolenie - ciężko sensowne zrobić w 2,5h dla grupy 50 osób, raczej miało za cel oswojenie z obiektem tylko.
Obiekt słynny ze śliskiej nawierzchni - ale tak naprawdę trzeba tam być żeby to zrozumieć - zwłaszcza w deszczu, wjeżdżając później na przyczepną nawierzchnię nitki toru ciężko aż było się przełamać i uwierzyć że jest przyczepność i iść na 100%
Mam pytanie do kolegów z czołówki - na jakich gumach jechaliście ?
I drugie pytanie do kierowników innych 156 - na śliskiej części z podsterownością walczyliście tylko czy uciekał komuś strasznie tyłek ?