Witam
Dzisiaj w drodze na narty do Szczyrku zdarzyła mi się przygoda z moją AlfąPrzy prędkości ok 100 km/h zaświeciła mi się kontrolka wtrysków (czerwona marchewka) i auto momentalnie straciło moc. Zatrzymałem się, auto zgasiłem, załączam kluczyk na zapłon, kontrolka wtrysku dalej nie gaśnie (zawsze przed odpaleniem czekam aż zgaśnie) wiec ryzykuje i zapalam. Po sekundzie kontrolka wtrysku gaśnie ale jak tylko nacisnę na pedał gazu to znowu się zapala. Autem wróciłem do domu bez problemu ze świecącą się kontrolką wtrysku ale z wyraźnym brakiem mocy auta. Auto jakby nie reagowało na pedał gazu, dopiero po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu są ruchy obrotomierza. Po drodze zalałem na schellu v-power diesel i dolałem do baku jakiś specyfik na czyszczenie wtrysków bo myślałem że jakieś lewe paliwo zalałem i się coś zapchało ale dalej to samo.
Jutro jadę na kompa i zobaczymy co wykaże ale może już ktoś z was miał podobny przypadek?? Na forum poczytałem trochę postów i wskazuje na przepływomierz ale martwi mnie ta kontrola wtrysków czemu się zaświeciłaJeszcze myślałem o czujniku przyśpieszenia pedału gazu albo zawór EGR. Za wszystkie odpowiedzi będę wdzięczny
Pozdrawiam SeBa