Witam.
W niedalekiej przyszłości muszę wymienić płyn w chłodnicy, ponieważ jest woda. I stąd moje dwa pytania:
1. Gdzie się znajduje korek do spuszczenia ?
2. Jakim płynem zalać ? Wstępnie przymierzam się do Prestone
Witam.
W niedalekiej przyszłości muszę wymienić płyn w chłodnicy, ponieważ jest woda. I stąd moje dwa pytania:
1. Gdzie się znajduje korek do spuszczenia ?
2. Jakim płynem zalać ? Wstępnie przymierzam się do Prestone
w tym temacie są nawet zdjęcia na drugiej stronie
http://www.forum.alfaholicy.org/145_...lodnicy-2.html
Trzecim obowiązkowym miejscem spuszczania płynu poza śrubami pod silnikiem jest zdjęcie dolnego węża od chłodnicy.
nie lepiej ci kupic taki srodek ktory sie zwie chyba kuler ? dolewasz do wody i nie bedzie ci zamarzac i nie musisz spuszczac wedlug mnie troche prostsze rozwiazanie
Lepiej jest spuścić wodę , zalać płynem i mieć spokój. Nie ma co kombinować
no jakuwazasz ja w 3 autach tak dolewalem tego koncentratu i wszystko jest ok juz 2 sezon
zdecydowanie prosciej jest kupic preparat ktory dolewa sie do wody nic sie z nim nie dzieje nawet przy -20 sprawdzone w poprzednim aucie
Diagnostyka komputerowa, kasowanie błędów
Sprzedam Alfe 145!
Wymieniałem niedawno płyn chłodniczy i termostat, który leżał sobie ponad półtora roku. Pojechałem na podnośnik pokazałem chłopakom, które korki spustowe w bloku silnika mają odkręcić i zeszło najprawdopodobniej wszystko co do joty. Nie trzeba było nawet ściągać węża z chłodnicy. Należało pamiętać oczywiście o tym, aby wcześniej odkręcić korek w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodniczego i ustawić pokrętło nagrzewnicy na max. Po dokręceniu korków spustowych i wymianie termostatu (co trwało jakieś 20 min.) chłopcy zalali 6,7-6,8 l (czyli tak, jak w instrukcji) świeżutkiego płynu chłodniczego i jest gitara. Płyn chłodniczy, który zalałem to PRESTONE. Kupiłem dwa 4-litrowe baniaki po 33 zł za sztukę. Zostało ok 1,2 l więc będzie na ewentualne dolewki.
Co do samej wymiany myślę, że jeśli ktoś nie ma dostępu do kanału/podnośnika nie warto się babrać samemu. Wbrew temu czego się spodziewałem korki spustowe w bloku silnika odkręciły się bez większych trudności a chłopcy w warsztacie nie mogli wyjść z podziwu, że takie niby ALFA ROMEO a ma takie praktyczne rozwiązanie jeśli chodzi o spuszczanie płynu chłodniczego. Wszystko trwało może pół godziny i za robotę zapłaciłem 30 zł
Jedyne co mnie zaniepokoiło do świeże wgniecenie w misce olejowej po ostatniej eskapadzie w terenie - nie wiem, czy nie zacznę się rozglądać za jakąś używką w dobrym stanie :/
Ostatnio edytowane przez as ; 10-10-2010 o 16:53
Errare humanum est - Mylić się jest rzeczą ludzką.