Dwa tygodnie temu miałem stłuczkę, dziewczyna wyjeżdżając Citroenem C3 z parkingu wjechała mi w prawy bok. Pan z firmy, w której jest ubezpieczona sprawczyni kolizji wycenił moje auto na kwotę 3 600 zł (wartość rocznikowa) i od tej kwoty wyliczył wartość odszkodowania na 2 200 zł. Ogólnie jestem zadowolony z wysokości odszkodowania, ale zastanawia mnie na jakiej podstawie firmy ustalają wartość rocznikową, bo moja Bella jest warta dwukrotność sumy wymienionej przez likwidatora-rzeczoznawcę firmy ubezpieczeniowej. Ciekaw jestem opinii na ten temat.
Poniżej moja Alfa po stłuczce.