Witam panów...
Wymieniałem dziś rozrusznik bo ze starym miałem problem. Po wymianie włożyłem akumulator na swoje miejsce, auto pięknie odpaliło. Chodziło na wolnych obrotach z 10min zanim sie zwinełem ze wszystkim. Zjeżdżajac z kanału zauważyłem że pali się kontrolka od ładowania (nie zauważyłem żeby świeciła sie wcześniej tzn. od razu po wymianie rozrusznika, choć możliwe że nie spojrzałem) następnie abs, auto zgasło, akumulator padł.
Przyjechało inne auto podładował mnie troche, odpaliłem git. Tylko ruszyłem wszystko zaczeło przygasać, światła, zegary itd. Ledwo doturlałem się do domu.
Pod domem zamiana akumulatorów. I teraz auto odpala normalnie, nic nie przygasa wszystko ok prócz jednego. Gdy odpale auto świeci się kontrolka od ładowania dopuki nie przygazuje do 5000 obr. wtedy gaśnie i już sie nie pojawia. Jest tak za każdym odpaleniem.
Dlaczego??? Co się mogło stać?
PS
Stary akumulator podłaczyłem pod prostownik i nie przyjmował ładowania. Już go chciałem odłączyć ale ruszył dziwnie
pozdrawaim