Mój kolega kupił 5 lat temu saaba 9-3 oklejonego białą folią. Pojeździł i po tych 5 latach ściągałem z nim tę folię. Nagrzewając delikatnie opalarką folia schodziła znakomicie. Całe auto rozkleiliśmy w 4h, nie mając o tym większego pojęcia. Po zdjęciu oczom ukazał się ładnie zakonserwowany lakier. Kolega mył auto na automatach, szczotami, nawet polerował folię pastami bo kiedyś zostały mu ślady od taśm jak coś oklejał. Od tego momentu traktuję folię jako fajną i stosunkowo tanią opcje zmiany koloru.
Pozdrawiam
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka