No dobra - włożyłem łapę głębiej, żeby napierać na ten plastikowy stelaż (będzie widać na zdjęciu szkła) a nie samo szkło - udało się:
Trzeba jeszcze odłączyć dwa kabelki od grzania widoczne z prawej strony.
A tak wygląda szkło po wyjęciu z obudowy lusterka i odłączeniu kabelków:
Jeśli chodzi o lusterko, ukazuje się nam taki widok:
Na czerwono zaznaczone śrubki, które trzeba odkręcić, żeby obudowa lusterka się poluzowała, co pozwoli wyjąc czujnik.
Ambitny plan był taki, żeby puścić kabel z resztą kabelków w oryginalnej wiązce. Rzeczywistość okazała się taka, że po pierwsze w gumowej "rurce" w której te kable z lusterka idą do drzwi jest raczej mało luzu, a po drugie w Brerze jest ona dość mocno pozaginana w drodze do drzwi - nie wyobrażam sobie jak można by przeciągnąć kabel, bez całkowitego rozmontowania lusterka i rozprostowania tej wiązki. Mimo wszystko zdjąłem częściowo boczek, żeby zobaczyć jak to wygląda już w środku drzwi. Okazało się że te kabelki idą prostu do tej wtyczki:
Nie wiem jak się ją rozmontowuje i uznałem że nie będę jeszcze dodatkowo ryzykował że ją uszkodzę i skończy się na szukaniu całego lusterka.
Zrobiłem więc tak, jak inni użytkownicy przede mną - mając czujnik wyciągnięty:
Uciąłem kable zaraz przy nim i nawinałem na każdy po opasce termokurczliwej, do użycia w późniejszym etapie
Sam czujnik kupiłem taki:
Ma raczej długi kabel (pewnie bez problemu doszedłby do tej wtyczki w drzwiach) - uciałem mniej więcej w połowie, skręciłem z tymi z wiązki i zalutowałem połączenie (lutownica na 12V to przydatny wynalazek ). Potem lekko zaizolowałem taśmą izolacyjną, zsunąłem opaski i skurczyłem je zapalniczką. Wygląda to tak (przed potraktowaniem zapalniczką):
Nieco wydłużony kabel puściłem za całym mechanizmem lusterka, a połączona część idzie górą, żeby woda miała tam mniej do roboty. Podpiąłem kable od grzania, wcisnąłem lusterko z powrotem, sprawdziłem że regulacja działa i posprzątałem bałagan
Nowy czujnik na pewno działa - rano okaże się czy dobrze. Temperaturę w garażu pokazywał taką jak oryginalny zanim się schrzanił, natomiast czy faktycznie jest ok, okaże się jak wyjadę rano na ulicę. Po odcięciu oryginalnego czujnika, na wyświetlaczu w miejscu temperatury pojawiły się same kreski (ktoś pisał że ma taki problem), a po spięciu ze sobą kabli z wiązki i nowego czujnika, pokazywały się głupoty w stylu -39 stopni itp - wyjęcie i włożenie kluczyka sprawiło że pojawiła się sensowna wartość.
I to by było na tyle - mam nadzieję że komuś się przyda ten opis oraz że nie robiłem tego na darmo i będzie pokazywać prawdziwą temperaturę
//edycja:
Przyszło rano i wg pogody w telefonie temp wyglada tak:
A wg czujnika tak:
Myśle że całkiem przyzwoicie