Sluchajcie, potrzebowalbym konkretnej wypowiedzi, kogos kto juz taka sytuacje przerabial, albo zna odpowiedni paragraf.
Pokrótce: wstawilem auto do pewnego warsztatu na zrobienie mega prostej rzeczy. Miejscowka z mega dobrą opinią, niby fachowcy w swojej dziedzinie. Niestety - po calosci zawalili. Nie dosc, ze naprawili po druciarsku, to jeszcze przy demontazu elementow w miejscu naprawy narobili szkod. Spowodowało to kolejną awarię, ale już innego elementu.
Efekt - samochod w ASO, ktore musialo poprawic po "majstrach" i rachunek na kwote z trzema zerami (nie liczę tych po przecinku ).
Jaka mam mozliwosc uzyskania rekompensaty od "warsztatu nr1"? Jakie musze przedstawic dokumenty? Czy musze powolywac rzeczoznawce?