Artysta miał na myśli niezaburzoną linię maski i przejścia w szybę. Stąd też brak spryskiwaczy na masce, które by zaburzały jej czystość. Pan Walter sam o tym mówił swego czasu. To samo z drobnymi lusterkami w 156 , malutkimi światłami 166 itd. Miał jak na tamte czasy sporo wolności przy decyzjach praktyczność vs wizja .
A czy technicznie można było inaczej to nie wiem, pewnie tak wyszło najtaniej. Albo było w jakiejś Lancii czy innym Fiacie i mieli pod ręką rozwiązanie.