Masa, rozumiem Twoje obawy. Ale ja miałem DSP w poprzedniej (pomimo że mi tweetery szwankowały) to jakość powala w stosunku do serii. Jest ogromna przepaść w jakości dźwięku. Do tego stopnia że już od pięciu miesięcy mam 166 bez DSP i szczerze zaciskam zęby jak to gra...... Fakt że DSP nie jest dla kogoś kto chce pofisiować przed kumplami na dyskotece. Golf z tubą łupie lepiej. Jednak nie o to tu chodzi.
Dla porównania (już wspominałem) herbig nie ma DSP ale zamontowany na prawdę pokaźny sprzęt (chyba jeszcze przez poprzednika za granicą). Słuchaliśmy u niego, potem DSP u mnie i jakie wnioski się nasuwały? Jego zdecydowanie bardziej łupało. Do tego stopnia że drżała tablica
fakt, moc jest. U mnie nic nie drżało, basik na zewnątrz był słyszalny ale niezbyt głośno. Wewnątrz też pięknie gra. No ale ciszej, jednak moc robi swoje. Moim zdaniem ciut lepsza głębia/jakość dźwięku była w aucie z DSP ale może byłem subiektywny albo różnica mało wyczuwalna (herbig tak raczej niepewnie się wypowiadał). U niego zdecydowanie głośniej. Ale jednak jednomyślnie ustaliliśmy że oba sprzęty "jadą na jednym wózku" jeżeli słuchamy na normalnym poziomie a nie konkurujemy "kto głośniej". Ale.... Jego sprzęt spokojnie 1000zł pochłonie. DSP za pół ceny. W dodatku masz dodatkowe menu i opcje. W końcu DSP to procesor dźwięku a nie tylko surowy wzmak.
Dlaczego niektórzy piszą że DSP szału nie robi??? Tak jak wspomniałem, mocą nie porywa dlatego zaspokoi jedynie "normalnego" użytkownika który chce słuchać audio na wysokim poziomie a nie dudnić. Poza tym to nie B&O z audi czy chociażby Bose z Lybry (ponoć o wiele lepsze niż DSP w 166). Jednak stawiając "profesjonalne" audio innych producentów to DSP 166 jest raczej blade. W końcu to jakiś węgierski Haes
Jednak fabryczne DSP ma jedną zasadniczą zaletę. Za tą kwotę nie da się złożyć czegoś na chociaż porównywalnym poziomie. Zaraz ktoś doda że za 500zł da wzmaka i dwa głośniki po 150W, ale sorry..... to nie ten poziom
Jednak jeżeli ktoś nie szuka tych fikuśnych ustawień, woli mieć nowe a nie "wysłużone" to dobrą alternatywą jest kupić jakiś mały używany wzmacniacz (np 4x60 czy ciut więcej), cztery nowe głośniki, nowe wygłuszenie. I to może zagrać całkiem przyzwoicie. Nie ukrywam że "wyposzczony" po DSP z poprzedniej rozmyślam poważnie nad taką opcją.
A jeżeli ktoś szuka czegoś górnych lotów (chociaż jak Bose z Lybry) to niestety ale szykujcie grubsza kasę bo DSP ze 166 Wam nie wystarczy.
No to wypociłem