stary nie spinaj sie tak! Urzędnik w biurze Urzędu Miasta Krakowa Krakowa powiedział, że Alfy sie łąpią i mam na to świadka
Daj mi przepis na podstawie które go ktos jest w stanie wyegzekwowanie ode mnie oddania tablic
stary nie spinaj sie tak! Urzędnik w biurze Urzędu Miasta Krakowa Krakowa powiedział, że Alfy sie łąpią i mam na to świadka
Daj mi przepis na podstawie które go ktos jest w stanie wyegzekwowanie ode mnie oddania tablic
Nie rozśmieszaj mnie z tym urzędnikiem i świadkiem
Natomiast tutaj masz tekst z rozporządzenia o rejestracji pojazdów:
" § 27. 1. Tablice rejestracyjne ze względu na rozmiary dzielą się na:
1) samochodowe:
a) jednorzędowe i dwurzędowe – do oznaczania wszystkich rodzajów pojazdów, z wyjątkiem motocykli, ciągników
rolniczych, motorowerów i pojazdów rodzaju „samochodowy inny” (kategorii L6e i L7e),
b) jednorzędowe zmniejszone – do oznaczania pojazdów silnikowych posiadających zmniejszone wymiary miejsca konstrukcyjnie przeznaczonego do umieszczenia tablicy rejestracyjnej, z wyłączeniem motocykli, ciągników rolniczych, pojazdów wolnobieżnych wchodzących w skład kolejki turystycznej i pojazdów rodzaju „samochodowy inny""
Skoro w alfie mieści się z każdej strony normalna tablica, to kto uwierzy w Twoją teorię i rzekomego pana z urzędu...? Odwołają się do homologacji auta lub opinii rzeczoznawcy/biegłego sądowego a Ty jeszcze poniesiesz koszty dodatkowe.
Oczywiście to scenariusz najczarniejszy z możliwych ale realny.
Cały Świat się myli. Pani w Urzędzie w Krakowie ma rację. Spoko.
Ot cała Polska właśnie
Alfy od 156 mają tablice z boku - i nikt przez tyle lat nie miał problemów z jej zamontowaniem.
Nagle pojawił się problem, jak weszły małe tablice.
Twoja sprawa. Jeśli Ci się podoba z tyłu pusta przestrzeń po bokach tablicy - to też Twoja sprawa (rozumiem, że masz 147? tam jest szeroka wnęka w tylnym zderzaku). Twój samochód. Nic nam do tego.
Ludzie pakują nawet lexus-look'i do alf - i też im się podoba. I też nic nam do tego.
"Przepis jest prosty. Małe tablice rejestracyjne przysługują ci, jeśli masz samochód z miejscem pod tablicę o zmniejszonych wymiarach, czyli z rynku amerykańskiego, japońskiego, południowoamerykańskiego albo wyprodukowany przed 1976 rokiem (np. Mikrus)."
Dla mnie to jest jasny przekaz.
- - - Updated - - -
Swoją drogą chciałbym zobaczyć, jak kontroluje Cię policja - policyjną Alfą z pełnowymiarową tablicą... a Ty próbujesz udowodnić, że tylko mała tablica się mieści hahaha
Absolutnie nie życzę Ci mandatu, ale mogłoby to ciekawie wyglądać
policyje alfy są juz na złomie niestety Dostałem legalnie tablice w urzędzie bez kombinowania i nie zamierzam sie przejmować tym czy komus sie to podoba i czy jest legalne czy nie Ale fakt faktem ze prawie kazdy sie mnie pyta skad mam taką tablice i połowa ma z tym związany straszny ból doopy
A może nie chodzi o ten, "ból doopy" tylko o kwestie przestrzegania prawa i omijanie przepisów? Mi się one wcale nie podobają, więc nie zazdroszczę Ci ani tych za małych tablic w stosunku do zderzaka, ani ewentualnych konsekwencji.
Poza tym piszesz rzeczy, które nie mają związku z prawdą i tym samym wprowadzasz ludzi w błąd. Fakt, że coś się może podobać, to jedna rzecz. Tylko ponad gustem są przepisy...
Problem w tym, że Urzędnik UM Krakowa nie jest żadną wyrocznią czy Alfy się łapią czy nie, jego zdania nie ma na żadnym dokumencie i zasadniczo to tylko jego zdanie.
Oświadczenie o tym, że Twój samochód nie ma miejsca na dużą tablicę i konieczna jest zmniejszona podpisujesz Ty, biorąc na siebie cała odpowiedzialność z tego wynikającą.
Ot tyle w temacie pana z urzędu i Twojego świadka.
Art. 233 Kodeksu Karnego.
Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka
Ostatnio edytowane przez FXX ; 11-03-2019 o 15:55
Cyt.:
"W przypadku wniosku o rejestrację pojazdu, dla którego mają być wydane tablice rejestracyjne, o których mowa w § 27 ust. 1 pkt 1 lit. b [czyli małe tablice - red.] właściciel pojazdu składa oświadczenie, że w pojeździe są zmniejszone wymiary miejsca konstrukcyjnie przeznaczonego do umieszczenia tablic rejestracyjnych."
Tak więc to nie urzędnik, ale osoba podpisująca takie oświadczenie, bierze za nie całkowitą odpowiedzialność, a w tym momencie, jest to zwyczajne poświadczenie nieprawdy, na co jest oddzielny paragraf.