No dobra, ale kupiłeś żonie bilet na pociąg juź ?
Moje Włoszki
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ml#post2026487
Graty do 166:
https://allegro.pl/uzytkownik/AlfaRo...5-uni-1-5-0903
Nissan Leaf ... lol
Sprawdź kolego czy nie złapałeś jakiegoś gryzonia. Ostatnio było zimno a te sku...syny wejdą w najmniejszą ciepłą dziurę i opier... wszystko w zasięgu zębów. Naoglądałem się Foresterów które przyjeżdżały na lawetach bo nie reagowały na nic lub była choinka. Stelvio to duży samochód i zmieści się tam 4 pokolenia łasic
Albo masz pecha i coś padło. Ja oddaję niedługo Veloce bo fiat przyznał się że w moim radiu jest błąd oprogramowania i cisza już 3 tygodnie. Ja nie mam rozpoznawania mowy i bluetooth i jeżdżę jak debil z telefonem w ręku. To w dodatku HK więc tanie nie było. Więc zdarza się, że coś pada.
Z żoną nie pomogę ale współczuję
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
Bardzo dziekuje wszystkim za uwagi i rady. Wazne i pomocne. Zwlaszcza ta z gryzoniami bo mimo ze trzymam woz w garazu to kto wie. Sasiad, trzy domy dalej, mial BMW X3 ogryzione. Ja tam mieszkam 10 lat i nic nie bylo...jeszcze. A kilka dni temu widzialem jakas tam "kune" biegajaca niedaleko domu. Zobaczymy co dalej. W poniedzialek u dilera.
Zona ma racje, oczywiscie wszyscy wiemy ze awarie sie zdazaja w kazdym samochodzie. (W 2011 nowiutka Toyota Land Cruiser, 300km na liczniku, stanela w drodze z domu na loltnisko w Monachium. Fuel Injector na jednym cylindrze wysiadl. Toyota laweta do domu wrocila, a my o wlos nie przegapilismy lotu do NY.)
Jestesmy self-employed konsultantami i czesto jezdzimy na wczesniej umowione funkcje. Nie ma wiec praktycznie mozliwosci aby zadzwonic i powiedziec ze "samochod mi nawalil przepraszam bede troche pozniej albo nie dzisiaj a jutro." Zawsze jezdzimy czy latamy z duzym zapasem czasu a i tak czesto wychodzi na styk. Giorgio musi byc niezawodny...bo jak nie to zastapi go Helga, Sven, albo jakis tam Hiroshito.
Ostatnio edytowane przez Giorgio ; 09-03-2018 o 20:39
Moja żona po trzeciej wizycie w serwisie z różnymi duperalami (od odbioru auta w grudniu 2017) śmieje się ze mnie i ciągle powtarza "a mówiłam trzeba było poczekać na e-pacea, mówiłam..."itd. Wybaczam jej sarkazm bo nie wie o czym mówi
Powiem wam że ja zbieram te pierdoły i póki co w ogóle mi nie wadzą. Na przeglądzie wszystko ograną. Jak miałem Svena [MENTION=77138]Giorgio[/MENTION] to tez wiele pierdół przed pierwszym przeglądem zebrałem. To tylko maszyny, wybaczmy im a nam oddadzą w przyjemności użytkowania
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Masz racje...ja wkalkulowalem przy kupnie Stelvio ze bedzie to samochod ktory bede dobrze pamietal. Sa takie ktore zupelnie zapomnialem...(pewnie z uwagi na wiek) no i co za frajda to byla...zadna. Wynika wiec z tego za Stelvio byc moze bedzie o tak "dla sportu" a inny bedzie sluzyl jako narzedzie kiedy trzeba aby nie zawiodl. I tyle. Mialem corce (ktora wlasnie zrobila prawo jazdy) dac 2013 volvo XC60 Ocean Race z 88 tys.km ale pewnie zatrzymam....mam jeszcze gwarancje na rok ale gdzie jest Volvo diler to niebardzo wiem. hehehe. Olej zmienia mi sasiedzki warsztat. Problem tylko ze zanosi sie na to ze tym D5 dieslem nie wiade wszedzie gdzie bede chcial. Ale to pewnie jeszcze za jakis czas.
- - - Updated - - -
a ja mam dobra kontra karte dla zony...bo rozwazalem Macana ale ona twiredzila ze to taki arogancki samochod i do tego za drogi, takze nowy XC60 nie pasowal jej we wnetrzu (errgonomics) wiec wyszlo na Stelvio. A ona marzy o Leafie bo takimi taksowkami woza ja w roznych miastach. Wiec jest fajnie. A smieszne jest to ze multi markowy diler ktory mi sprzedawal Stelvio bardzo namawial na Kia Sportage albo Sorento a Stelwio prawie ze odradzal. A moze zamienic na mocnego Stingerta? Tylko gdzie psy wsadzic?
Daj spokój, wytłucz żonie, że dzisiejsze samochody to nie to same konstrukcje co 10 lat temu - a nawet 5 lat temu. Jest tyle elektroniki w każdym droższym samochodzie, że to tak naprawdę wszystko może się wydarzyć w każdej marce. Wszystkie się psują!
A dealer doradzał Ci KIA - bo pewnie miał największe profity z jej sprzedaży.
Ale myślisz, że oni doradzają KIA by zrobić ci dobrze? Wg mnie, mają więcej zysku lub jakieś inne profity. To nie jest sprzedaź bułek, że jak doradzą coś, to zyskają/stracą 20 gr
To prawda...na dodatek ta elektronika/podzespoly to z tych samych kilku firm. Popsuje sie w Seacie to i popsuje sie w Maybachu.
Na dilera nie nazekam....idzie m i na reke....chcialem "uzupelnic" Stelvio w zapasowe kolo i oprzyrzdowanie.....wyszlo to na cene ponad 1000 euro. Juz zamowilem ale..... okazalo sie ze nie jest dostepne od Alfy..."za nowy samochod" byla odpowiedz...nie wiadomo kiedy bedzie lewarek czy cos takiego. Diler sam zaproponowal rozwiazanie: wczesniej zamowili kilka Stelvio z kolami zapasowymi... extra cena 360 euro. Jak samochody dostracza im a maja za 2-3 tygodnie to mi dadza zamienic moj zestaw klejowy na kolo. Pewnie wiec zaplace the 360 euro w gotowce i spokoj. Ladnie z ich strony.