I to jest właśnie ta różnica pomiędzy kupionym używanym, bitym, a własnym, ale naprawionym.
Gdy handlarz to naprawia, czyli w założeniu "na handel" to robi najtaniej i zostawia różne kwiatki. Czy je wykryjemy zależy od uwagi, spostrzegawczości i tego czy cierpimy na OCD, czy też zupełnie nie zauważamy detali. Bo nie ukrywajmy, żaden handlarz by nie wymieniał uszczelki, czy innych drobiazgów. Bo naprawa naprawie nie równa. i nie o to chodzi, że ASO jest najlepsze pod słońcem, ale o zakres wymiany części.