Słuchajcie - z tymi używanymi felgami to nie tak do końca jest. Tzn. jak jest dobra cena za produkt OK, to się opłaca, ale jak ktoś prowadzi tzw. działalność gospodarczą, czyli może kupić fele nowe i odpisać sobie VAT i podatek dochodowy - w sumie około 40% ceny - to wtedy używki nie za bardzo się opłacają. Do tego, żeby coś fajnego było do kupienia w używce - a tu du.. i tyle. Czekam na kumpla, co wozi z Włoch części - mówi , że nie powinno być problemu, ale jak zawsze coś konkretnego trzeba, to nie będzie...
Zobaczymy - ale z przymierzam się na zimę na nowe RacingLine te szprychy 16", czyli chińskie. Opinie mają OK. Dodam, że na felagach się nie znam, ale wiem jedno - nasza mentalność i wiedza o wyrobach z Chin jest mikroskopijna - wszystko co chińskie kojarzy nam się z tandetą (no nie bez powodu) ale prawda jest taka, że chińczycy potrafią zrobić naprawdę wysokiej jakości produkty - po prostu kwestia targetu, ceny itp. większość producentów ma swoje fabryki w Chinach i robią super produkty, a technologia u nich jest lepsza niż w Europie - bo nowsza. Nie inwestuje się u nas, tylko u nich - proste, bo się bardziej opłaca.
To trochę loteria z tymi felgami, ale zaryzykuję - nie z powodu oszczędności 200zł - tylko dlatego, że nie ma co kupić na nasz rozstaw u uznanych producentów!!! A jak jest, to albo kiszka designerska, alebo obecnie nie ma na magazynie, albo cena jest mega... nigdy bym nie uwierzył, że chcąc wydać np. 1800zł na felgi nie ma co kupić. A tu mówią, że kryzys... owszem w towarze!
P.S.
Spoko Bocian - do zimy mamy jeszcze trochę czasu. A co ze spotkaniem w końcu na DG?