-
156 2.4 JTD 1999 rok jak miałem jeszcze. Padł mi całkiem rozrusznik, auto na lawecie pojechało do ASO (miałem Asistance, a auto nie odpaliło poza miejscem zamieszkania). Krzykneli mi za nowy Magnetii 1600 za Boscha 1700 PLN. W końcu udało się, że sami go wymontowali i zawieźli do regeneracji. Koszt w tym przypadku ostateczny w ASO wyniósł 500 zł. A każdy musiał zarobić.
Moim zdaniem nalepiej, jeśli masz warunki samemu wymontować i zawieść do regeneracji.
-
w moim byłym aucie siadł rozrusznik kupiłem regenerowany za 150PLN i po tygodniu padł, teściu kupił używke za 100PLN i teraz chodzi jak ta lala
a więc moje zdanie brzmi następująco: NIE MA REGÓŁKI
-
Juz to przerabialem
Auto z 2002 roku Poprzedni wlasciciel kupil uzywke niestety nie wiem kiedy. Ja w 2009 r musialem ten rozrusznik znow wyciagac
W zasadzie wszystko wygladalo jak nowe Nawet szczotki mialy jeszcze ponad polowe
Zabralem rozrusznik do speca ocenil tulejki itp i powiedzial ze albo go wyczyscic i skladac albo wymienic na upartego bendix Bendix wymieniony Koszt 120zl Puki co dziala
Moral z tego taki zeby nie kupowac zadnych uzywek Wyjac to cholerstwo ciezko a nie wiadomo na ile taki rozruch starczy Radze go wyjac i samemu zregenerowac
http://www.forum.alfaholicy.org/zrob...ik_1_8_ts.html
-
Powiem wam ze ja bym bral albo nowy albo używke.. nie bawił bym sie w jakies regeneracje.
wyjasnie dlaczego... Ktoś napisał że kiedys robili duzo lepsze czesci, byly z lepszych materiałów. NO TAK racja ! ale to było KIEDYŚ ! dajac do regeneracji dostajecie wlasnie te nowe czesci z gorszych materiałow.. wiec macie stary rozrusznik w starej dobrej obudowie z kiepskimi czesciami w srodku - jak to sie odnosi jedno do drugiego nie wiem zazwyczaj w fizyce jest tak ze siada najslabsze ogniwo.
koszt regeneracji to tak naprawde 70% nowego wiec lepiej juz kupic to nowe i wiedziec ze ma sie gwarancje w razie czego... albo kupić uzywke z miare mlodego rocznika i liczyc na to ze sie ma stare dobre jakosciowo czesci w starej dobrej obudowie i obnizyc koszt do 20% wartosci nowego. w razie czego kupic inny za kolejne 20% wartosci nowego - i wtedy oddac jeden do regeneracji
CZEMU jestem na nie jezeli chodzi o regeneracje ..a to dlatego ze znajomy kiedys robil to z rozrusznikiem z passata 00' ... dostal niby gwarancje 2 lata od firmy ktora go zregenerowala, tyle ze rozrusznik rozkraczyl sie po pol roku a firma ktora dala gwarancje oczernila najpierw warsztat ze zle go zamontowali (pytanie źle to jak ?) a pozniej wykrecali sie ze moglo to nastapic z winy uzytkowania badz innych starszych pozostawionych elementow (kolejne pytanie.. jakim cudem przeciez to oni sprawdzali wszystko i uznali ze nie trzeba czegos wymieniac)
-MOIM ZDANIEM prawda jest taka ze uzyli po prostu jakichs chinskich zamiennikow a te zdechly , bo jak to wpolsce jest zasada w kazdej firmie - trzeba isc po najmniejszej lini oporu i kosztow a skasowac jak za zboze.
wiec rownie dobrze mogl kupic chinski zamiennik i to jeszcze w niżeszej cenie i reklamowac nowy produkt w sklepie..
wyszlo na to ze sprawa ciagnela sie kolejne pol roku a zeby moc w tym czasie jezdzic autem trzeba bylo kupic inny rozrusznik... wiec zaplacil za regeneracje ktora byla niewypalem + warsztat skasowal za wyciagniecie i postoj auta + kupił uzywke zeby moc ruszyc auto w sumie wyszlo tyle co za nowy a nawet i lepiej a na uzywanym jezdzi do dzis ...
-
Dlatego ja regenerowałem rozrusznik osobiście, tam oprócz szczotek, tulejek i bendiksu nic się nie zużywa i to najlepsza opcja z możliwych. Nowe to chłam robiony po kosztach a używka cholera wie ile posłuży.
-
Ja regenerowałem i pewnego dnia trzeba było 147 odpalać "na pych"....
-
Robiłeś sam czy w jakimś zakładzie??