Miałem nadzieję, że nigdy nie będę musiał zakładać takiego tematu, ale jednak
Stojąc w małym korku (na parkingu) przez dłuższą chwilę, postanowiłem zaparkować obok. Podjechałem w miejsce parkingowe, chwile odczekałem zgasiłem samochód. Już przez ten odcinek (30m) samochód dziwnie się sprawował, nie reagował na gaz itp. Jak zgasiłem tak stoi.
Gdy próbuję odpalić, "pochodzi" 2-3s i gaśnie - 0 reakcji na gaz, trzęsie mocno silnikiem i koniec.
Wiem, że czeka mnie wizyta u mechanika, jednak miałby ktoś pomysł co mogło się stać, jaki był tego powód itp?