Witam jestem świeżym fanem marki, ale wszedłem do niej od razu z z kopyta.Zakupiłem alfę i zacząłem od doprowadzenia do stanu wyjściowego np:wymiana prawie całego układu hamulcowego na nowy,wszystkie gumy zawieszenia i zawieszenie, rozrząd kompletny itp.Byłem zadowolony, po odbiorze bolidu jadę sobie środkiem ruchliwej drogi w mieście i na samym środku pędząc (przepisowo) auto gaśnie zapalają się kontrolki ;olej,wtrysk,bateria i zonk.Próbuję odpalić kręcę rozrusznikiem, a on tak jakby chciał zaskoczyć ale nie może ,aż do rozładowania akumulatora.Więc wysiadam i pcham cudo o wadze 1400 kg około 1 kilometra na stację statoil, auto zaholowałem do mechanika, zaczęło się od diagnostyki komputera i wyszły błedy z tego co pamiętam p 1320,i coś z wtryskiem więc wymieniono na nowy czujnik bosch położenia wału korbowego,zakupiłem wtryski po regeneracji,sprawdzono rozrząd czy klina nie ścięło,ciśnienie z pompy baku sika na dach więc jest o.k,pompa wtrysku podaje na wtryski i dak dalej nie odpala ,dodam że na samostarcie gość odpalił ,co może być powodem, bo już naczytałem się różnych wersji i zawsze jest to powód czujnika albo wtrysku.Przed awarią jak był zimny czy ciepły, to przy rozruch puszczał dymek białawo niebieski,ale za chwile już nic igła a po daniu gazu nawet do deski,ani czarnego dymka super.Ręce mi opadły bo auto jest w stanie perfekt blacha ,tapicerka i prawie mechanicznie proszę o porady jeśli ktoś jest z okolicy proszę o kontakt.Pozdrawiam z Legnicy