Dzisiaj rano lecę sobie A4 w granicach 180 km/h. W pewnym momencie usłyszałem szum dochodzący z silnika, zwolniłem, odgłos zrobił się głośniejszy, zaczęło go dławić, wrzuciłem na luz auto zgasło i po temacie. Na próby uruchomienia nie reagował wcale, jedynie kontrolki przygasały. Holowanie do garażu i wieczorem patrzę co i jak. Płyn chłodniczy ok, olej ok, rozrząd ok, wałki ok. Diagnoza FES - błąd czujnika wału - skasowałem, próba uruchomienia - bez skutku. Kręci ale nie odpala. Błąd powraca na nowo. Kompletnie nie mam pojęcia z jakiego powodu te odgłosy się pojawiły przed zatrzymaniem. Proszę kolegów o sugestię.