Witam!
Zastal mnie powazny problem - chcialem otworzyc szyby zeby przewietrzyc auto i w koncowej fazie otwierania - trzask! - szyba z prawej strony wpadla do drzwi. Z elektryka jest chyba wszystko ok, bo silniczek pracuje i widac ze mechanizm wewnatrz drzwi sie porusza, ale szyba nie, jakby sie odczepila od mechanizmu. Tymczasowo wyjalem ja palcami i umiescilem w uszczelce, dociskajac gazeta :/ Jestem we wloszech i nie wiem co z tym fantem zrobic, do serwisu nie chce dawac bo podobno moga sobie od obcokrajowca duuzo wiecej zazyczyc. Nie wiem czy ryzykowac jazde do polski, bo mam wrazenie ze na dziurach moze sie obsunac do drzwi (nie wiem, nie jezdzilem jeszcze po dziurach). Czytalem juz temat jak rozebrac boczek drzwi, bo myslalem o samodzielnej naprawie - kilka podstawowych kluczy mam. Ale zanim sie zabiore za ta ryzykowna jak dla mnie akcje chcialbym sie dowiedziec czy ktos mial podobny przypadek i jak sobie z tym poradzil. Jak na moja mysl techniczna to po rozebraniu drzwi powinienem jakos nasadzic szybe do tej maszynki i po klopocie, ale moge sie mylic. Mozecie cos doradzic w tym temacie?