Okazało się, że Panowie z ASO w Opolu ( z góry serdecznie im dziękuję) przy wymianie wałków oraz szklanek, nie wymienili oleju, nie sprawdzili miski, ani nie przeczyścili silnika, skutkiem czego cały syf został w silniku.
Tym sposobem cały syf, który powstał z ścierania krzywek z wałków pozostał w silniku i zmieszał się z olejem. Tragedia normalnie..
Dzięki Panom z serwisu muszę dwa razy zmieniać olej, trzeci raz zmieniać wałki oraz popychacze- bo przecież nie znaleźli przyczyny klekotania po wymianie wałków (kolejny raz swoją drogą...) Na dodatek wymiana wariatora, panewki wariatora, ściąganie miski olejowej oraz czyszczenie całego układu smarowania.
Nie zauważyli, ani nawet nie wpadli na to, że to może być brak smarowania- przy czym naprowadzałem ich na to przy oddawaniu auta!!!
Baaa mało tego!!! Nie zadali sobie nawet trudu, żeby zmierzyć ciśnienie oleju... To już człowiek się może lekko zdenerwować, nie sądzicie?