mysle że za obydwa progi z wyciagnieciem i malowaniem wyjdzie okolo 300-400zł, dosyć sfatygowane sa.
pzd.
jest okazja to się przyłącze.
swoją GT już kupiłem z progami do naprawy. teoretycznie samochód spadł z podnośnika i "obrażenia" nie są aż tak widoczne. lakiernik u którego kiedyś byłem chciał to spawać, naciągać, malować i jeszcze parę operacji. dużo tego nawyliczał i też adekwatną kwotę za to podał. chodzi o to czy znacie jakiegoś mądrego blacharza coby chociaż spróbował się tym zająć bez spawania (wydaje mi się; chociaż nie jestem fachowcem, że blacha po spawaniu jest na tyle nadwyrężona że po jakimś czasie wypadnie tam dziura a tego byśmy nie chcieli) i lakiernika-artystę co da radę pomalować tylko fragment a nie od razu pół auta.
mam nadzieję że nie liczę na zbyt wiele)
Jest dokładnie tak jak piszesz. Może goerge chciał napisać 1 300 i mu 1 zjadło. U kogoś kto ma wolny garaż i pistolet z alegro można całe auto polakierować. Tylko czy jest sens. Za 300 to pan w stodole poloży puszke szpachli , i przeleci lakierem i tyle. Normalny lakiernik który malowam mi auto wycenił to na ok 2 000pln. Powiedział , że progi to niewdzięczna robota i zwykle wycina się stare i wspawuje nowe.
Ostatnio edytowane przez marcin111 ; 10-09-2012 o 14:56
nie wiem do kogo wy jezdzicie u nas element kosztuje 300-400zł, za dwa tys to mozna wymienic 2 błotniki, pomalowac i wyciagnac progi,
mi lakiernik wyciągną 1 próg w cenie malowania blotnika, w tamtym roku w lutym placilem 350zł za element, chcecie to płaćcie i 5kzl, to wasza kasa.
pzd
Gdzie by nie oddał to 300-400zł może być kwotą trochę zbyt niską by naprawić te oba progi i pomalować. Tak jak napisałeś - są dość sfatygowane.
DRIFT-R's ALFA 147[CENTER]