Witam jestem w Belgi i mam problem dotyczący mojego Bixsenona. Opisze tu moj problem tak jak sie zaczęło dziać. Otóż w Niemczech na Autostradzie zaczęły mi mrugać xsenony potem prawy całkiem zgasł i po przeejechaniu 50km i po klikukrotnym wyłączeniu świateł mijania i włączeniu zaćzał świecic, czasem po drodze gasł tez ale gdy pare razy wyłączałem i włączałem to znów działał włączałem i wyłączałem światła mijania w czasie drogi. Zjechałem na parking i jakiś niemiec podszedł do mnie to powiedziałem mu ze padł ksenon i mi dał na próbe zarnic bo miał taki i dalej to samo podminiałem tez zarnik z drugiej lampy i zarniki są dobre. Stawiam na przetwornice albo się coś upaliło..;/ gdy juz załapałó na stałe po dojechaniu na miejsce działał ale gdy rano po kilku godzinnhym postoju próbowałem i nic z tego nie działa juz wogóle;/ Teraz mam pytanie czy Przetwornica ma to do Siebie ze sie moze spalic na stałe a mozę styki zasiedziały w kostce przetwornicy??? macie jakieś pomysły z gory dziękuje i pozdrawiam