zawsze mogę mu ją skręcić na 89tys km i będzie Pan zadowolony
zawsze mogę mu ją skręcić na 89tys km i będzie Pan zadowolony
Alfa Romeo 156 '00 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.8 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 2.4 JTD (była)
Alfa Romeo 147 '02 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 147 '01 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '04 1.9 16V (była)
Alfa Romeo GT '07 1.9 16V (była)
Alfa Romoe 159 '07 1.9 16V (jest)
Alfa Romeo 156 '98 2.5 V6 (jest)
Moje Panie http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._jony88-7.html
nieee, magiczne 129tys to taki standard alledrogo dla aut 2004-2004! Moja ma 170000 po podłączeniu do kompa 0 (!!!) więc nie wiem ile, ale myślę że ok 250000 inaczej nie było by sensu cofać. A mimo to nic jej nie jest, turbo kręci że aż miło, 0 kopcenia nawet przy bucie, dwumas ideał. Akurat o silnik i przebieg to najmniej bym się martwił przy jtd.
Ale zawsze można za to kupić piękną lagunę II z osławionym 1.9 dCi, będzie super wygodnie
Powiem tak szukanie diesla który ma 10 lat i więcej to jak szukanie igły w ........... czym jest 200-250tyś dla jtd?jak dla mnie to kolejne 300tyś przeleci bez większych problemów.Nikt na zachodzie nie kupuje diesla żeby stał w garażu i robił 10tyś rocznie więc duża większość takich aut ma najechane 200-300tyś i naprawdę cieżko bedzie poszukać coś z mniejszym przebiegiem choć perełki się zdażają....
Alfa Romeo 156 '00 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.8 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 2.4 JTD (była)
Alfa Romeo 147 '02 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 147 '01 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '04 1.9 16V (była)
Alfa Romeo GT '07 1.9 16V (była)
Alfa Romoe 159 '07 1.9 16V (jest)
Alfa Romeo 156 '98 2.5 V6 (jest)
Moje Panie http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._jony88-7.html
Tu jest właśnie maga problem większość polaków jak widzi 200tyś na blacie to ucieka i marudzi "ty widziałeś ładne auto ale 200tyś miało najechane to pewnie zaraz się rozleci........."mam starego transita 98r 430tyś nakulane i -25 a transit pali na dotyk i jezdzi w trudnych warunkach a dla większości powinien się już dawno rozlecieć......Gdzieś kiedyś wspomniałem już że mam kolege który sprowadza auta miał kiedyś skodę superb po taxi (Niemcy) miała nakulane prawie 600tyś aa silnik gadał jak nowy...
Jakiś czas temu było w "Motorze" Volvo V40 z 700 tyś na blacie...To jest to co piszecie wyżej...Polska mentalność i tyle. Chociaż mi się udało kupić taką perełke. Moja poprzednia 147, 9 letnia miała 50 tyś co prawda w benzynie ale to i tak bardzoooo mało.
A ja bym powiedział,że jednak Alfa jest jak Ferrari. Raczej dla zamożnych.
Oby kolega Now nie kupił Alfy,bo mam wrażenie że się srogo rozczaruje. Komfortem, wykończeniem, nawet nie awaryjnością,bo zawieszenia do awaryjności zaliczyć nie można. Wszak psuje się tylko na dziurach. Oczywiście jest do tego jak piłka kauczukowa. Nie będzie wsiadał jak do Toyoty i po prostu jechał do pracy. Będzie czuł na plecach oddech Alfy. Czym go dziś zaskoczy.
No chyba,że mu się podoba i ma to wszstko w nosie to jak najbardziej niech kupuje
Ale o co tyle szumu? Chcesz bezawaryjny samochód do którego części w cenie złomu znajdziesz na każdym śmietniku? Kup Golfa 3 TDi. Chcesz mieć tanie naprawy? Kup Golfa 3 TDi wydasz tylko na młotek i przecinak a reszte ogarniesz na podwórku nie to żebym miał coś do VW ale mialem Głolfa 3 GTD wię wiem o czym piszę .
A teraz na serio. W Polsce nie kupuje się samochodu w dobrym stanie technicznym tylko niski przebieg. Co do awaryjności, jak ma sie rozsypać to i Merc / Audi / BMW 50 metrów po wyjeździe z salonu padnie. Jak dbasz tak masz i jak jeździsz takie masz zawieszenie w Alfie. JTD 16v hmmm myślę że to jest dobre połączenie osiągów małego spalania o awaryjności się nie wypowiem - za krótko mam samochód żeby na ten temat się wypowiedzieć.
Jak cos padnie w samochodzie miejcie ludzie świadomość że nie jeździmy samochodami nówkami z salonu tylko samochodami które maja po X lat, yyy yyy przebiegu a nic nie jest wieczne.
Tak apropo Toyoty: jechałem służbową Corollą trasa Wrocław - Poznań - Wrocław. Jak wysiadłem dziekowałem że mogę wsiąść do Alfy - komfort jazdy za kierownicą.
Ostatnio edytowane przez sebawroc ; 10-05-2013 o 05:32
Znajomy dwa lata temu kupil audi a4. Po dwoch dniach padlo ku kolo dwumasowe, tak ze unieruchomilo samochod na skrzyzowaniu. Przez kolejny rok oprocz dwumasy (2800zl) dolozyl jeszcze 1000zl na naprawy. Ja prawie rok temu kupilem alfe 156 w sumie to juz moja druga alfa wiec mniej wiecej wiem na co patrzec, czego sie spodziewac. Do dzis wymienilem przednie gorne wahacze. Tyle! Wiec jesli chodzi o bezawaryjnosc to naprawde zalezy od egzemplarza. Jesli ktos mowi ze VW czy bmw sa mniej awaryjne niz alfy, smiac mi sie chce. Znajomi maja samochody koncernu vw i to sie po prostu psuje. Jesli chodzi o temat cofanych licznikow to tu tez jest sprawa prosta. W polsce kazdy szuka igielki za poldarmo. Dlatego handlarze sprowadzaja samochody z ogromnymi przbiegami picuja i odsprzedaja. Naprawde nie jest ciezko kupic samochod z oryginalnym przebiegiem. Tylko trzeba po prostu troche wiecej zaplacic. Mam druga alfe i druga ma oryginalny przebieg, a jak ktos szuka oszczednosci przy zakupie to pozniej wychodza jakies smieszne historie.