To sprawdz filtr powietrza czy nie jest mokry.
To sprawdz filtr powietrza czy nie jest mokry.
Ja jestem w szoku. Wszystkie objawy ustąpiły błędów nie sprawdzałem jeszcze ale prawdopodobnie w moim przypadku to połamane kable w klapie bagażnika...
Moja alfa przesiedziala u mechanika, pare dni zabawy bledy nie wracaly, parametry posprawdzane, cewki ok, elektrozawor wyczyszczony, objawow falowania i podwyzszonych obrotow w warsztacie nie zaobserwowano jakby na zlosc przeszly na czas wizyty. Bledy tez zadne nie wrocilo podczas ogledzin a w sumie z 90km nastukano. Odebralem i na drugi dzien jazda na nowo a dzisiaj znowu check engine wyskoczyl. To co znaleziono to lepione wtyczki przy elektrozaworze z czego jedna dosc luzna. Poki nie znajda sie nowe to zamocowano je teoretycznie lepiej. Jakby nie patrzec dalej jestem w kropce i nie wiadomo co jej dolega.
U mnie jakiś czas temu obroty na zimnym silniku na biegu jałowym wariowały przyczyną był czujnik położenia wałka koszt 85 zł wymiana 5 minut.
A na rozgrzanym? Jakies bledy miales?
Wydech/dolot?
Ostatnio edytowane przez Lcs ; 01-06-2015 o 16:39 Powód: poprawka
Odkopie trochę temat, ale z uwagi na narodziny dziecka miałem mało czasu, później zapomniałem, a jako autor tematu czuje się zobowiązany.
Problem rozwiązałem, więc podzielę się jego genezą.
Po nie potrzebnej jak się okazało wymianie przepustnicy i przepływomierza, problem jak wcześniej wspomniałem nie ustąpił. Dlatego pewnego dna wziąłem się za dokładną analizę układu dolotowego i kodów błędów. Po zdjęciu kolektora ssącego znalazłem przyczynę problemów tj. przerwany przewód który łączy górną i dolną część kolektora ( bez ściągnięcia bardzo słabo widoczny) Po wymianie problemy ustały a obroty na biegu jałowym są takie jak być powinny bez żadnych skoków.
Co do błędów potwierdzone że P1173, oraz P1176 odpowiedzialne są za sondy lambda przed i za kat. ,a z uwagi na fałszywe powietrze komputer próbował poprawić mieszankę dodając paliwa, stąd te cyrki z różnymi obrotami na jałowym dochodzącymi nawet do 1,5 ty obr, oraz stąd błędy sond. Pozostałe błędy wynikały z tego samego tzn różnica masy powietrza pobranego i wchodzącego, w mieszance paliwowo powietrznej. Po wymianie ww. wężyka koniec check engine i błędów w kompie. Koszt 20 zł plus a wcześniej nie potrzebnie kupione dwie używane przepustnice, przepływomierz czujnik położenia wałka które były sprawne . To tyle może się komuś przyda przy diagnozie swojego auta. Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez koziolmsw ; 24-03-2016 o 18:09