Witam, na wstępie zaznaczę że przeszukiwałem forum, ale nie znalazłem nic wystarczająco podobnego do objawów mojej 159.
Od kilku miesięcy posiadam 159 JTDm, 16v. Odstawiłem ją 2 mc temu do mechanika bo świrowały światła (mijania i kierunki raz świeciły, raz nie). Mechanik rozwiązał problem- źle podpięta masa, ale podczas naprawy z niewiadomych przyczyn całkowicie odcięło elektrykę i mechanik myślał że mam jakieś dodatkowe zabezpieczenia (nic mi o tym nie wiadomo). Komputer podobno po 5 minutach sam się uruchomił. Auto odebrałem, wszystko działało jak należy.
Miesiąc temu znów zaczęła świrować elektryka, brak stopu, kierunki, przygasanie wyświetlacza podczas jazdy- pierdoły.
Poważniejszy problem to fakt że czasem (raz na 10 uruchomień) gdy wkładam kluczyk do stacyjki, uruchamia się wszystko normalnie ale po naciśnięciu przycisku START pada zasilanie. Tak jakby odcięło zupełnie akum. Nie działa nic- drzwi z pilota, nic się nie świeci, stacyjka nie reaguje na kluczyk. Dopiero gdy trzasnę lekko drzwiami (bardzo lekkie zamknięcie nie pomaga) to pojawia się zasilanie i komputer zaskakuje, coś buczy przez kilkanaście sekund (stacyjka?). Wkładam kluczyk do stacyjki i zazwyczaj zasilanie pada tak samo jak przy przycisku START. Czasem zaskakuje przy włożeniu klucza (Jak komputer zaskoczy to wszystko świruje, komp zresetowany, timer opóźniony lub zrestartowany itp.), ale znów zasilanie pada po wciśnięciu START.
Po kilku razach zauważyłem że jak padnie zasilanie i trzasnę drzwiami żeby je przywrócić to trzeba odczekać 5 minut i po wsadzeniu kluczyka auto ZAWSZE odpala z przycisku START. Problem postępuje, bo dziś rano auto miało "odcięte" zasilanie zanim do niego podszedłem, drzwi nie działały z pilota, a po trzaśnięciu, odczekaniu 5 minut wszystko poszło jak zwykle i zapalił.
Dodatkowo:
- Podczas odpalania na ułamek sekundy wyświetla się komunikat o niskim poziomie płynu chłodniczego - faktycznie jest poniżej minimum (uzupełnie), ale poza tym żadnych komunikatów.
- Autko ma podpięte przez poprz. właściciela LEDy do jazdy dziennej,
Dobijam się do mechanika od 2 tygodni, zostawiłem mu auto w umówionym terminie na 24h i "nie miał czasu zajrzeć", a teraz mnie zbywa. Może coś narobił i nie chce sie tego chwytać.
Jeśli ktoś miał podobny problem to bardzo proszę o jakieś wskazówki, albo namiary na sprawdzonego elektro-mechanika w okolicach Tychów.
Pozdrawiam