Nowa przepustnica do AR 159 1.8 MPI ( Z18XER )

[mattii]

Witam kolegów,

Czy ktoś może jest zorientowany w temacie wymiany przepustnicy na nową w tym modelu (AR 159 1.8 MPI)?
Zacznę od tego że zrobiłem mały research w necie i doszedłem do oryginalnego numeru OEM tej części od Alfy 71748483.
Niestety poza ASO w którym ta część kosztuje jakieś 2,3K nie ma opcji żeby coś namierzyć jako nowe z tym numerem.

Z drugiej strony dla tej opcji silnika czyli Z18XER jest multum zamienników GMa o numerze 55562380 - do wyboru do koloru a ceny ropoczynają się od 300 zł np KAMOKA ale też niedużo droższa jest dostępna od PIERBURGa.

Na kilku aukcjach zagranicznych (według zdjęć jakie załączyli) znalazłem tą właśnie przepustnicę w rozebranej AR 159 1.8 MPI (z numerem GMa, kod silnika ten sam) i zastanawiam się czy jest to prawdopodobne że taka właśnie może pasować...

Wie ktoś może czy każda przepustnica z numerem 55562380 pasowałaby do tej Alfy?
Czy widział ktoś numery tej przepustnicy w swojej belli i czy rzeczywiście pokrywają się z numerami od GMa?
Byłbym wdzięczny za zdjęcie jak ktoś ma możliwość załączenia.

(Wydaje mi się że to kolejna rozkmina z serii szuaknie części do Belli w rozsądnej cenie...
Czuję że przekopałem już pół forum w temacie i nic nie znalazłem... Chyba że ktoś zna rozpoczęty wątek na forum to będe wdzięczny za linka

[xoxomaj]

Na 99.9% to jest ta sama przepustnica. Niestety nie robiłem zdjęcia przy czyszczeniu, więc nie potwierdzę tego numeru, ale na wygląd to to samo. Z tego, co pamiętam, to jedynie do Opla jest dedykowana uszczelka pod przepustnicę, jednak w Alfie ona nie pasuje. Zamiast tej uszczelki jest taki duży o-ring. Musiałbyś go po prostu przełożyć.
Co się dzieje, że potrzebna nowa?

[mattii]

Historia tego przypadku jest dość bogata... (niestety)
Od dłuższego czasu obroty permanentnie falują jak jestem w ruchu na zimnym silniku czyli jakieś kilkadziesiąt sekund od uruchomienia (na postoju nie wygląda żeby jakoś mocno wariowały).
Objawia się to najbardziej podczas ruszania i kiedy zmieniam bieg na dwójkę (chociaż kiedyś było to też zaraz po ruszeniu na 1ce) i wtedy się wyraźnie dławi (obroty nie wchodzą a wręcz spadają)
Jak przegazowuję na pół sprzęgle to problem znika.

Sprawdzałem różne hipotezy na ten temat np. ta jedna z dość popularniejszych że LPG jest do wyregulowania, wtryski do czyszczenia, kompresja, przepływomierz, sonda lambda, elektro zawory do wymiany itp...

Z powyższej listy sonda pozostaje nie zbadana a odnośnie LPG to byłem u gazownika swego czasu i wymieniłem profilaktycznie reduktor ale na moje nie szczęście (lub szczęście) krótko po tym padła mi pompa paliwa i po jej naprawie (regeneracja) objawy znów wróciły więc już w końcu sam nie wiem czy to był ten gaz i znów powinienem pójść wyregulować LPG po podłączeniu sprawnej pompy. Zanim się popsuła auto miało ewidentnego muła w ciepłe dni i chyba zyskało na dynamice obecnie - może a nóż LPG musi być do tych nowych warunków dostosowane.

Póki co same pytania a z diagnozom pozostaje użytkownik więc zastanawiam się czy to nie jakieś luzy na przepustnicy i przy okazji przyszłościowo podjąłem temat żeby mi auto na autostradzie nie stanęło gdyby padła - ma już około 280K najechane.
Dodatkowo klapy wirowe to temat do przyszłej diagnozy...

[nkaroluky]

Z powyższej listy sonda pozostaje nie zbadana a odnośnie LPG to byłem u gazownika swego czasu i wymieniłem profilaktycznie reduktor ale na moje nie szczęście (lub szczęście) krótko po tym padła mi pompa paliwa i po jej naprawie (regeneracja) objawy znów wróciły więc już w końcu sam nie wiem czy to był ten gaz i znów powinienem pójść wyregulować LPG po podłączeniu sprawnej pompy. Zanim się popsuła auto miało ewidentnego muła w ciepłe dni i chyba zyskało na dynamice obecnie - może a nóż LPG musi być do tych nowych warunków dostosowane.

w poprzednim aucie sie troche bawiłem w swoim lpg, i byc moze by trzeba bylo zrobić małe korekty. auto pracując na pb "rysuje" sobie mape pb, np miedzy innymi jak auto ma jezdzic w danym zakresie obrotów i pod danym obciązeniem, stara sie zawsze ustawic korekty swoje pb na 0 (lambda ma byc zero).

w przypadku niedziałającej sondy lambda, korekty beda zle odczytane, i wplywa to na prace na lpg. samochod i jego sterownik silnika jak widzi jakies odchylenia, stara sie korygować to, co ma (czyli mape pb), bo do mapy lpg nie ma dostepu. potem sie moga tworzyc cyrki, jak np korekty za ubogie lub za bogate.

niestety, wiekszosc osob sobie nie zdaje z tego sprawy, ze zeby auto działało poprawnie na lpg, najpierw samo pb musi działac bardzo dobrze.

co do lpg, podjedz do gazownika i popatrz na korekty lpg. musza byc mozliwie jak najblizej 0 (no, w przypadku lpg moze byc odchylka -5 +5, nawet niektorzy uznaja, że do -10 +10, ale ja jestem co do tego sceptyczny).

korekty mozesz sprawdzic po prostu sie podlaczyc i zobaczyc na samym zaplonie - wtedy pokaze srednia wartosc; mozna tez sie przejechac - wtedy mozesz zobaczyc, jak sie ksztaltuja w roznych momentach i w razie czego mozna zrobic poprawke w danym zakresie obrotów. program do odczytu gazu moze tez odczytac wskazania sondy lambda (wystarczy, czy działa), i jesli z sonda by bylo cos nie tak, program disgnostyczny by taki blad wykazał.

wracając do tej pompy paliwa - jesli auto czuło, że pompa się konczy, być może ustalało swoją dawkę/korekty (ale PB) do obecnej sytuacji. mapy gazu jak byly ustawione, tak byly i w nie Alfa nie ingerowała, bo nie mogła. mogly sie przez to rozjechac. korekty pb zawsze mozna zresetować jezdzac tylko na pb, jakies 150-200km w roznych warunkach powinno na spokojnie wystarczyc.

[magil]

Objawia się to najbardziej podczas ruszania i kiedy zmieniam bieg na dwójkę (chociaż kiedyś było to też zaraz po ruszeniu na 1ce) i wtedy się wyraźnie dławi (obroty nie wchodzą a wręcz spadają)
Jak przegazowuję na pół sprzęgle to problem znika.

Miałem identycznie w Astrze z Z16XER. Wymiana przepustnicy pomogła, ale na krótki czas (już nie pamiętam, może na tydzień). Widocznie zaadaptowała się do stanu faktycznego
Z tego co pamiętam to zjawisko nasilało się w cieplejsze dni. Nie drążyłem więcej tematu.