Witam
miałem problem z tylnym zawieszeniem. Samochód miał Sportpack z samopoziomującym się zawieszeniem typu Nivomat. Objaw był taki, że tył opadł nisko z prawej strony bardziej (o 2 cm) i samochód prowadził sie niepewnie gubiąc tor jazdy w zakrętach. Przy szybkiej jeździe trzeba było podczas nagłej zmiany kierunku kontrować. Dość nieprzyjemne zachowani i co najgorsze nieprzewidywalne o potencjalnych skutkach chyba rozpisywać się nie muszę.
Nivomaty są dostepne tylko w ASO i kosztuję od 1700.00 PLN w górę (to najniższa cena jaką znalazłem). Oczywiście nie byłem skłonny wydać 3 i pół koła za same części. Po numerze VIN dobrałem więc standardowe sprężyny na tył i Bilstein B4.Do tego wkładki elastyczne, pierścienie, miseczki. Wygląd się poprawił, ale zachowanie nie bardzo. Dalej auto było niestabilne. Logicznie wydawało się, że przód sportpakowy był zbyt twardy i się niedogadywał przód z tyłe. Więc ponownie sprężyny po VIN, wkładki elastyczne, wahacze TRW dół i góra bo okazało się że było trochę luzu (tzn trochę za dużo ). Potem geometria. I potem znów wk&*^%$#wienie bo zachowanie się nie poprawiło i zaczołem już pluć sobie w brodę że nie kupiłem tych zakichanych Nivo. Powrót na stację diagnostyczną. Diagnosta przejechał się kawałek i powiedział o ku@#$%^&wa po czym dodał to chyba maglownica, choć nic nie stuka, luzu na kierownicy ani na kołach nie było. Na początek zaproponował drążki i ich końcówki. Dodam, że na szarpakach nie było widocznego luzu na tylnych wahaczach. Auto na podnośnik i tu już nie zdzierżyłem podszedłem do tylnych kół chwyciłem za nie łapami i wyładowałem swoje zdenerwowanie. Ku m ojemu zdziwieniu koło z całą kolumną się obracało w jej osi. Luz na krawędzi opony około 2 cm w każdą stronę. Normalnie tylna oś skrętna !!! Przyczyna luz na tulejkach tylnych wahaczy poprzecznych. Po ich wykręceniu tulejki uległy dezintegracji - wypadły na podłogę. Po wymianie na nowe w końcu po miesiącu walki moge się nacieszyć jazdą. Nic nie buja, nie trzeszczy, nie ucieka, nie tłucze a po dziurach poprostu płynie. Jest komfortowo. Amortyzator może ciut miękki, ale to chyba po przesiadce ze sportpaka takie wrażenie.
Podsumowując żeby pozbyć się nivo trzeba wymienić sprężyny, amortyzatory, wkładki elastyczne najlepiej na wszystkich osiach, a przynajmniej obydwa z tyłu i obowiązkowo sprawdzić wahacze zwłaszcza z tyłu, bo tam gdzie Nivo bardziej siadło wahacze były bardziej wytłuczone.
nie muszę dodawać, że trochę siana na to trzeba przygotować.
pozdrawiam