Witam,
ostatnio jak podchodziłem do Belli zorientowałem się, ze lampa przednia od pasażera coś dziwnie jest zamontowana. Jak chciałem sprawdzić co się jej stało. Okazało się, że lampa wogóle się nieczego nie trzyma i lata na wszystkie strony. Maska w góre, patrze a tu wszystkie zaczepy wyłamane. Jakiś gość jak cofał i musiał oprzeć się o mój samochód (znalazłem otarcie :[) i przy okazji powyłamywał zaczepy z lampy. Klosz jest cały nie popękany.
I tu pytanie, naprawiał ktoś z was już coś takiego? Nie chce inwestować w nową lampę, bo te co mam to orginały i bardzo chciałbym je zachować.
Oczywiście wchodzi w gre klejenie, ale nie mam wszystkich plastików z tego górnego zaczepu