Witajcie!
Mam problem z moją 147-ką.
W zeszłym roku, koło października/listopada (temperatury poniżej 5 stopni) zaczął pojawiać mi się błąd świec żarowych. Było to dla mnie bardzo dziwne, bo w lutym 2012 wymieniłem wszystkie świece. Auto wraz ze spadkiem temperatury odpalało coraz gorzej. Między czasie dostałem auto służbowe i jakoś przez zimę nie miałem motywacji aby się wziąć za Alfę. Przyszła wiosna, temperaturki wyższe to ją uruchomiłem i pojechałem do mechanika. Stwierdził, że świece grzeją i chyba przekaźnik szlak trafił. Wycenił naprawę na około 500zł. Nie mogłem wtedy sobie pozwolić na ten wydatek więc nie kazałem tego na razie robić. Przy odpalaniu na zimno trzeba było dłużej kręcić. Jak auto było ciepłe to odpalało prawie normalnie. Prawie bo i tak ze 3-4 s było trzeba kręcić zanim silnik załapał. W sobotę nie udało i się już Alficzki uruchomić. Sprawdzałem akumulator, przy kręceniu napięcie spadało poniżej 10V. Próbowałem z sąsiadem na kable, bez skutku. Doładowałem aku (co prawda po doładowaniu nie mierzyłem bo nie miałem pomocnika do sprawdzenia), też nic to nie dało. Pompę paliwa sprawdzałem, pompuje (wyjąłem wężyki i patrzyłem Czy leci). Co waszym zdaniem to może być? Dodam, że przy kręceniu rozrusznikiem pojawiają mi się dziwne błędy typu ABS, EBD failure itp. Zużyty AKU? Czujnik położenia wału? Wtryski?
Nie mam niestety kabla diagnostycznego aby dokładnie sprawdzić błędy, a poza tym komp wskazał by czy to czujnik albo wtryski?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
sico