Witam... Mam mały / nie mały problem...
Jako że od 6 lat jeżdżę Alfami w benzynie kupiłem kilka dni temu wymarzoną Alfę 159 w dizlu 1.9 16v 188 tyś km przebiegu... Alfa od 2 lat w Polsce. Gość który sprzedawał Alfe gwarantował że 15 tyś wstecz wymienił kompletny rozrząd (dał nawet stare części) i 7 tyś km temu olej LM 5w40 4100.
I teraz opiszę swój problem:
Sprzedający mówił że są zaślepione klapy wirowe (zaspawane) i jakieś 5 tyś km temu usunął DPF fizycznie oraz programowo. Przy przebiegu 170 tys regenerował turbinę i wymienił świece żarowe. EGR został gdyż k. dolotowy nie był mocno zabrudzony.
Kupiłem auto, wracając do domu po zakupie (prawie 500km) miałem wrażenie czasami gdy otworzyłem okno że śmierdzi jak by spaloną świeczką, ropą ? itd.. w połowie drogi zapaliła mi się kontrolka silnika - niezwłocznie stanąłem na parkingu i podpiąłem komputer - okazało się że pokazał się błąd p1205 i p12xx (nie pamiętam dokładnie jaki) lecz oba dotyczyły filtra DPF. Skasowałem błędy programem MES i pojechałem dalej, reszta trasy przebiegła bez problemu. Na drugi dzień miałem wrażenie że silnik troszkę ciężko odpala musi z 2x zakręcić i podczas uruchamiania dość mocno zatrzęsie całą budą. Wtryski ? Wydawało mi się to troszkę dziwne. Sprawdziłem również poziom oleju gdyż dostawałem komunikat "Change engine oil" i doznałem szoku. Sprzedający informował że z olejem jest wszystko ok bo wymieniał 7 tyś km temu i niedawno troszkę dolał, gdyż wrócił z chorwacji... Co się okazało ? Oleju jest o jakieś 1,5 litra za dużo ! Pojechałem do mechanika, spuściliśmy olej który był naprawdę bardzo wodnisty i czarny. Wymieniłem filtr oleju, zalałem świeżego i umówiłem się z elektrykiem na sprawdzenie tego DPFa na pszyszły czwartek - dlaczego wyskoczył mi błąd z nim związany - skoro jest wycięty fizycznie i podobno komputerowo. Podczas wymiany oleju przyjrzałem się podwoziu, bańka od DPFa jest, czujnik z kablem wpięty, kabel lekko nadgryziony. Ale ok, sądziłem że wybebeszyli wnętrze DPFa i zostawili tylko obudowę. Błąd p1205 po skasowaniu powrócił, mimo że nie wyświetlał się na desce.
Dziś jadąc z żoną na imieniny Teścia ok 20km, Alfa przy ok 2,5 tyś obrotów gdy puściłem nogę z gazu zaczęła kosmicznie dymić na niebiesko! Smród niesamowity aż czuć było w kabinie, zatrzymałem się a ze mną jedno auto z pytaniem czy wszystko jest w porządku... Czyli naprawdę mocno zadymiłem... Po zgaszeniu auta i zapaleniu ponownie po chwili, problem się zmniejszył, przestała tak mocno dymić. Dojechaliśmy do celu bez problemów. Po 6 godzinach gdy wracaliśmy do domu poszedłem odpalić auto by się troszkę nagrzało (żona miała krótką spódniczkę a na dworze zimno), na postoju widoczny był siwy dym o nieprzyjemnych zapachu... a na wyświetlaczu zaświeciła mi się kontrolka chyba wtryskiwacza i informacja "Antipollution filter clogged". No i wróciliśy z nią do domu pali się do teraz.
Teraz w skrócie fakty:
- Przybyło oleju o ponad 1,5 litra - po spuszczeniu olej czarny i bardzo wodnisty
- wycięty DPF, lecz pozostawiona obudowa wraz z czujnikiem (widać kabel który tam idzie )
- zaślepione klapy wirowe
- regenerowana turbina przy 170 tyś km (teraz ma 188 tyś)
- auto potrafi mocno zadymić na niebiesko i czuć intensywny nieprzyjemny zapach
- powracający błąd p1205 (nie wyświetla się kontrolka na wyświetlaczu)
- na trasie pokazał się również błąd po12xx (nie pamiętam jaki) dotyczył filtra DPF skutkował wyświetleniem błędu na desce - po skasowaniu jakieś 300km temu nie powrócił.
- dziś pokazała się ikonka jak by wtryskiwacza na wyświetlaczu i informacja "Antipollution filter clogged"
- pali się również Change engine oil.
W związku z tyloma objawami proszę Was o nakierowanie w co mam najpierw uderzyć ??? Dlaczego tak dymi ? Pierścienie ? Brak kompresji silnika ? Silnik do remontu ? A może wtryski leją ? Lub wszystko jest związane z złym zmapowaniem DPFa i przez to zadymi na niebiesko ?
W związku z tym że wydaliśmy wszystkie oszczędności z żoną na ukochany samochód - jesteśmy przerażeni![]()