Witam. Chciałem ostatni uzupełnić powietrza w oponie, stanąłem przy kompresorze, wysiadłem z auta, przekręciłem kierownicą żeby ustawić prosto koła i wtedy usłyszałem to - dziwny dźwięk dobiegający z prawego koła. Początkowo pomyślałem że wydaje go pompa wspomagania, ale na wyłączonym aucie jest to samo. W czasie jazdy, ani w środku auta nie jest to słyszalne. Dźwięk ewidentnie dobiega z prawego koła/strony. Auto kupiłem w sylwestra, i nie mam pojęcia czy tak cały czas było, czy pojawiło się to "w moich rękach". Maglownica podobno była regenerowana, płyn wspomagania czerwony, nie zauważyłem żadnych wycieków. Trudno opisać ten dźwięk, coś jakby elementy mocno dopasowane tarły o siebie, trochę podobny do kawałka steropianu tartego drugim kawałkiem. Może to być błahostka typu zimno + woda + sól pomiędzy elementami stykającymi się czy jest problem z układem kierowniczym? Jestem świadomy tego że to wróżenie z fusów, ale chciałbym się dowiedzieć czy mogę wykluczyć poważne usterki typu uszkodzona maglownica albo pompa ze wspomagania. Mam nadzieje że obejdzie się bez kosztów. Pozdro![]()