Mam to samo. Wracam z przeglądu i mówię górny lewy wahacz do wymiany. I słyszę, ile jeszcze do tego grata będziemy dokładać. Tu olej, jakieś filtry, teraz wahacz! A drogie to? Na nic tłumaczenie, że o każde auto trzeba dbać. Dopiero po wymianie alternatora stwierdziła, że jednak niech zostanie skoro tyle już w nim zrobione. Ale jeszcze jej nie mówiłem o kolektorze, egr hehe. Normalnie się boję![]()