Cześć,
Chciałbym dowiedzieć się czy apetyt mojej belli mieści się w normie czy też coś trzeba poprawić.
Scenariusz - zimny silnik po całej nocy i wyjazd prosto na warszawskie korki (temp na zewnątrz) -1,5C
Termostaty wymienione 2 już w ciągu ostatnich 12 miesięcy - wcześniej vernet teraz mahle - obecnie po rozgrzaniu
trzyma 85-86C wg alfa obd i nabiera temp znacznie szybciej niż vernet.
Przy włączonym ogrzewaniu i obiegu zewn. nie można zagrzać silnika nawet przez 20min powolnej jazdy/stania w korkach.
Zimny silnik - przy średniej na poziomie 15km/h korki-miasto (6,5km przejechane przez 26 minut od uruchomienia zimnego silnika po nocnym postoju)
spalanie wykazane to 16,6l/100km.
Rozgrzany do temperatury robiczej, następnie schłodzony po postoju 3h na dworze - przy średniej 30km/h (11,7km przejechane w 23 minuty) spalanie wykazane to 9,9l / 100km.
Dodam że przy rozgrzanym silniku i spokojnej jeździe bez zatrzymywania i korków przy średniej 53km/h spalanie to 6,8l (obwodnica - spacerowo)
(Screeny dla zobrazowania przejazdów dodane jako załączniki)
Marznę w tym samochodzie pomimo podrzewanych siedzeń.
Zamontowałem też grzałki na przewodzie do nagrzewnicy, lecz przy 3 świecach pobór prądu jest znaczny ale samochód nagrzewa się szybciej do tych 50C.
Jednak zabija to akumulator, pomimo odcięcia układu poniżej 12v.
Zastanawiam się czy nie wrócić do EGR bo obecnie jest off i przez chłodnicę wody egr nie ma przepływu ciepła
Może jakiś doping przy okazji zmiany map wykonać. Ktoś poleci gdzie w Warszawie ?
Średnie spalanie z ostatniej połówki baku po mieście to 12,2l / 100km ( po 300km z hakiem)
Trasa - czy krajowa czy autostrada - all ok 6-8L / 100km
Proszę o info/sugestie co z tym spalaniem w mieście i brakiem ciepła zrobić.