W sobotę wywaliło mi 400-500 ml płynu chłodniczego przez korek w zbiorniku przelewowym. Pojechałem na kanał sprawdzić o co chodzi, płyn uszedł tylko przez korek, reszta przewodów i połączeń - ok. Korek mam nieoryginalny, poprzedni właściciel kupił nieco za duży i "uszczelnił" go kilkoma warstwami foli ala torebka śniadaniowa. Dolałem płynu i zrobiłem trasę 120km - nie było żadnych problemów. Nowy oryginalny korek jest w drodze.
Wczoraj silnik zaczął się nagrzewać do 110 stopni, znowu wywaliło płyn przez korek, dolałem litr płynu. Po chwili temp. weszła na czerwone pole i samochód stracił większość płynu z układu chłodzenia, który uciekł w kilku miejscach min. przy chłodnicy. Na szczęście wszystko stało się dosłownie pod domem, więc auto mam na miejscu i dojechałem do celu.
Rozrząd wymieniany przy 238 tkm, teraz jest 263 tkm. Domyślam się że przy zmianie rozrządu pompa wody była wymieniona i to na taką , która ma metalowy wirnik.
O co chodzi ? Pompa, termostat, chłodnica ?