Źle się wyraziłem, pytanie dotyczyło w zasadzie tylko tego jednego przypadku na potrzeby filmu, przeważnie to wygląda tak że wsiadam i jadę.
Źle się wyraziłem, pytanie dotyczyło w zasadzie tylko tego jednego przypadku na potrzeby filmu, przeważnie to wygląda tak że wsiadam i jadę.
W kwestii zużycia paliwa - jeśli jest to odcinek około 7 km, to po czasie otwarcia dużego obiegu, możesz wywnioskować, że praktycznie cały dystans przejeżdżasz na miedogrzanym silniku, kiedy to spalanie jest zdecydowanie wyższe - nie rozumiem, dlaczego uparłeś się, żeby wymieniać termostat, skoro wygląda na to, że działa on tak, jak powinien.
Yanik ale 7km w obecnych warunkach przy benzynowym silniku to chyba jednak ciut za duży dystans jak na niedogrzanie. Wydaje mi się, że już dawno powinien pracować w temperaturze roboczej.
Teraz to nie zwracam na to uwagi ale w pełni zimy z dużymi mrozami, ciepły nawiew leciał mi po 2.5km od startu po nocy. Wiem, że to nie była temperatura robocza ale jednak różnica między -15C wtedy, a +15C teraz to jest 30C mniej do nagrzewania...
Nic nie wypadnie lepiej niż test organoleptyczny, po prostu sprawdzę w tygodniu dla dobra ludzkości. Termostat mam zmieniony na nowy markowy jakiś rok temu więc zakładam, że sprawny.
Nawiew masz z małego obiegu, a optymalna temperatura pracy silnika jest wówczas, kiedy panuje ona w dużym obiegu.
Może źle się wyraziłem lub źle mnie zrozumiałeś.
Nie chodziło mi o mały obieg jako taki tylko o sam fakt, że silnik grzeje się znacznie szybciej niż to co kolega napisał nawet w zimie. Dodatkowo w zimie da się to "zauważyć" właśnie tym kiedy zaczyna lecieć ciepłe.
Też nie mógłbym się do końca zgodzić z Twoim twierdzeniem. Wszystko zależy od warunków zewnętrznych obciążenia silnika itp.
Czy możliwa była by sytuacja, gdzie termostat jest cały czas zamknięty, a temperatura silnika będzie "optymalna"? Moim skromnym zdaniem tak.
Kwestię samego pośredniego pomiaru temperatury silnika przez temperaturę płynu chłodzącego pomijam. Dużo lepiej w tej kwestii sprawdza się temperatura oleju.
Teraz testy organoleptyczne, które obiecałem.
AR147 1.6TS - od "zimnego" dziś zrobione 1.6km po mieście (1 światła reszta jazda drogą z pierwszeństwem) i na wskaźniku 86C...
Ja jestem jak najbardziej za wymianą termostatu u kolegi. Widać bardzo dużą różnicę.
Tylko wez pod uwagę że olej będzie się dłużej rozgrzewał niż płyn.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
Nie, nie i jeszcze raz - nie - mały obieg nie ma zewnętrzego chłodzenia, a więc nie ma szans, żyby nawet przy niskich temperaturach nie zagotować silnika, poza tym kolega wyraźnie napisał, że przewód za termostatem najpierw jest zimny i rozgrzewa się dopiero przy około 80 stopniach, a to znaczy, ni mniej ni więcej, tylko to, że termostat się otworzył - nie ma ani jednego symptomu niesprawnego termostatu.
Jeśli w czasie jazdy wskazówka na zegarze temperatury płynu chłodzącego opada i faluje, zwyczajnie masz do wymiany termostat. Nie ma co się doktoryzować
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
O panie jak nie ma. Ma, ciepełko w kabinie.
Edit:
Jeśli na 7km benzynowy silnik w lato nie dogrzewa się to wybacz ale ja twierdzę że coś jest mocno nie tak.
P. S.
Kiedyś za czasów studenckich w bmw e30 termostat stanął mi dęba w Gliwicach. Dałem radę bez problemu wrócić do domu (ca 35km) z nawiewem w środku na full ciepło... W lato. Silnika nie ugotowałem.
Ostatnio edytowane przez master_tychy ; 18-06-2023 o 18:32
Mógłbyś to jakoś uzasadnić - co musiałoby się stać z termostatem, żeby opadła wskazówka, albo nawet falowała?
Jeszcze raz - "ciepełko w kabinie" jest z małego obiegu chłodzącego, a optymalną temperaturę eksploatacyjną osiąga silnik po dogrzaniu cieczy chłodzącej w całym układzie chłodzącym oraz, co nie mniej ważne, a na co zwrócił uwagę kolega - oleju.
Ostatnio edytowane przez yaniq ; 19-06-2023 o 07:45