no i to niestety denerwuje, do pracy mam powiedzmy 17km, a mi sie nagrzewa dopiero po 10-12km. wiedzialem, że diesle sie nagrzewają gorzej, ale nie sądzilem, że z tą Alfą będzie az tak. niestety, trzeba sie przemęczyć jakos przez te zimy. jak jade do pracy to samochod stoi w garazu, gorzej jest po pracy.
dzisiaj przy tych -18 wiekszosc czasu jechałem na 3 biegu przez miasto, żeby trzymac go w granicach 2-2,5 tys obrotów cały czas, a potem w trasie jechalem na 4 i 5, szóstego biegu chyba nawet nie wbiłem.
w nowszych dieslach fajne sa ta przeslony chłodnicy skladne/rozkladane automatycznie. oczywiscie, nie po to, zeby szybciej bylo cieplej pasazerom, ale zeby jak najszybciej auto bylo "eko" planowałem cos takiego byc moze i wmontować u siebie (takie chlodnice z focusa bodajże mk3 by mniej więcej pasowały rozmiarem na wysokosc i szerokosc chłodnicy - nawet mogłbym to zrobic przez osobny przekaznik i włącznikiem z kabiny - ciezko by bylo to jakos zrobic automatycznie), ale tutaj niestety przed chłodnica jest od razu praktycznie pas przedni i to chyba by sie nie zmiescilo. pozostaje wiec zostawić to tak, jak jest.