Ponoc to olej wylecial- tak mowi. Nie caly ale plama sie uzbierala przez noc. Najgorsze jest to ze poza turbina to nigdzie indziej obieg nie wychodzi za silnik. Najbardziej optymistyczna wersja to puszcza przewod do turbiny a jak nie to miska.... :/
Ponoc to olej wylecial- tak mowi. Nie caly ale plama sie uzbierala przez noc. Najgorsze jest to ze poza turbina to nigdzie indziej obieg nie wychodzi za silnik. Najbardziej optymistyczna wersja to puszcza przewod do turbiny a jak nie to miska.... :/
no wiec chyba się udało naprawić, oczywiście pęknięta miska olejowa... pęknięcie na płaskiej części i przesądzało się. Po wytarciu po kilku sekundach widać było rozchodzenie oleju... jakby nacięcie skóry i wypływająca krew... hehe... porównanie nieprzyjemne, ale jakże zbieżne
no nic zakleiłem łatkę poxipolem ? ciekawe czy wytrzyma do jakieś wymiany oleju np... zobaczymy... spust oleju z turbiny jest głębiej schowany, już bardziej prawdopodobne byłoby urwanie węży ciśnieniowych oleju... przy okazji znalazłem jeszcze nieszczelność rezonatora przy dolocie turbiny... zobaczymy co te naprawy warte...
darus, a ty pojechałeś w końcu ?
bo ja już byłem prawktycznie zdecydowany, gdybym tylko w piątek miał jeszcze siłę zajrzeć pod auto i to zrobić ;/
Ostatnio edytowane przez piter1984 ; 11-06-2011 o 21:31
Niestety nie pojechałem auto zostawiłem u mechanika...
darus, ja to powód miałem, ale ty... dupa z ciebie
no dobra marek, ale kiedy ty się na zlocie zjawisz ? hmmmm ? ;>
Ostatnio edytowane przez piter1984 ; 13-06-2011 o 16:16
W Opolu było wypaśnie. Nażarty, napity, wypoczęty - świetnie czas spędzony.
Może w tą środę pod milenijny wpadnę jak żonę do koleżanki wygonię
Piter rowerem za daleko