Witam, jestem posiadaczem alfy 166 2.4 JTD z 2001 140 KM, ktora zakupilem pare tygodni temu. Doprowadzilem ja do porzadku (elektryka, kosmetyka, zawieszenie).
Cos mnie podkusilo i wymienilem termostat (poprzedni nie dochodzil do 90 st., przewaznie 70-80).
Po odebraniu auta, wyczulem wyrazny brak mocy, muł straszny. Jechac, jechalem, ale co to za jazda
Zadzwonilem do warsztatu i powiedzialem co i jak. Umowilem sie na poniedzialem, za tydzien. Niestety, wracalem dzisiaj z pracy, przygazowalem troche i zapalila sie czerwona kontrolka silnika.
Moje pytanie, czy w/w objawy moga byc konsekwencja spapranej roboty przy wymianie termostatu?
Prosze o pomoc, nie chcialbym byc naciagany na dodatkowe koszty, a jestem laikiem w tych sprawach...
Z gory dziekuje !