Mam taki pomysł na stały wątek podobny do innych "Co dzisiaj..."
W końcu naszych Belli nie kupujemy po to by przemieszczać się z punktu A do punktu B, tylko cieszyć się jazdą, po drodze z A do B zahaczając jeszcze o krętą drogę C, tor D, czy zaliczając Kille na światłach.
Mnie np. zachwycił wczorajszy poranny przelot Alejami z Dworca Zachodniego w Wawie do Pruszkowa w jakieś 12 min (oczywiście bez stopera, parę razy stałem na czerwonym), podczas którego (jechałem sam) testowałem sobie osiągi mojej "Black Mamby" (przydomek roboczy, nie kojarzyć z Polską wersją). Szczególne wrażenie zrobiło na mnie przyspieszenie - spod świateł przy Bodycha do świateł przy Spisaka bella pędziła już jakieś 110 km/h. Wg. Google Maps to ok. 200 m, uprzedzając różne uwagi dodam, że jeździłem wcześniej raczej powolnymi autami i po to kupiłem Bellę, żeby to zmienić
PS. Ciekawostka: jak wieczorem pokazywałem ten odcinek żonie, to światełko się zmieniło w drugą stronę i mieliśmy (jeszcze z teściową z tyłu) test hamowania, zakończony odpadnięciem klapy bezpieczników (tak akurat postanowiła
). Na nowych tarczach i klockach obyło się oczywiście bez sensacji i skończyło sporo wcześniej niż Jeep obok
![]()