Witam, tak się obudziłem pewnego pięknego dnia z totalnej hipnozy i widzę że 3zł/1L LPG staje się realne. Oczywiście myśląc o winnych patrzę na zachód w stronę Brukseli, gdzie ekologia akcyzy i inne jakże uzasadnione okoliczności sprawiają żeby dop%$@#$olić Polakowi. Tak się zastanawiam jaki będzie próg opłacalności korzystania z tego paliwa-kiedy ten dział (LPG Zone) pójdzie do lamusa. I każdy z eksużytkowników ze sentymentem będzie wspominał kiedy robił ze swojego auta "kuchenkę gazowa", "zapalniczkę" a przy okazji cieszył się z ekonomicznej jazdy. Irytuje mnie ta sytuacja bo chce jeździć swoją kuchenką!
Pozdrawiam