Auto przerywa podczas gwałtownego przyśpieszania, pedał w podłogę, szarpnięcia raz i drugi, nie ma równego ciągu, wrażenie jak przy braku paliwa, na zimnym silniku żabkuje kilka razy aż załapie, potem spokój do chwili gwałtownego przyśpieszenia - jak wyżej.
Zdarza się kilka dni spokoju, bez tych objawów.
Świece nowe (5 tys.km), przepływomierz też (7 tys. km) - może przewody zapłonowe? , może pompa paliwa? co może być jeszcze?
Może ktoś coś doradzić?