Znalazlem w koncu kostke do mojego clatronica ar 737, ponownie. Po podlaczeniu wszystko smigalo jak wczesniej, bez problemu gralo, czysto, no genialnie... Problem nauwazylem, ze gdy zcisze radio to slychac z glosnikow świst, ktory sie pokrywa z obrotami... Świst ten jest identyczny jakbym jezdzil z turbo, tak samo odpuszcza przy zmianie biegow... Jak przycisne "mute", albo wylacze radio to swist znika. Wczesniej tego nie bylo
Pytanie, zepsulem cos kablach ?![]()